NBA. Trafił LeBrona Jamesa piłką w głowę. Austin Rivers szybko przeprosił

Instagram / kingjames / Na zdjęciu: LeBron James
Instagram / kingjames / Na zdjęciu: LeBron James

LeBron James został trafiony piłką w głowę i ruszył w kierunku Austina Riversa, który był sprawcą tego incydentu. Do bójki jednak nie doszło.

Los Angeles Lakers łatwo pokonali Houston Rockets 119:96 w piątym meczu półfinału Konferencji Zachodniej i zapewnili sobie awans do następnej rundy. Był jednak moment, w którym LeBron James się zdenerwował.

Austin Rivers po tym, jak sędziowie odgwizdali mu faul w jednej z akcji w czwartej kwarcie, odbił piłkę, a ta niefortunnie trafiła w głowę największej gwiazdy Los Angeles Lakers. James obrócił się i ruszył w kierunku rozgrywającego rywali.

Do bójki jednak nie doszło, bo Austin Rivers bardzo szybko przeprosił za swoje zachowanie. Zrobił to nieumyślnie. Lakers ponadto prowadzili wtedy 23 punktami, a LeBron potrzebował chwili, żeby ochłonąć, ale nie chował urazy do syna trenera Los Angeles Clippers, Doca Riversa.

Drużyna z Kalifornii awansowała do finału Konferencji Zachodniej, eliminując Houston Rockets 4-1. Przeciwnikiem "Jeziorowców" będzie zwycięzca z pary Los Angeles Clippers - Denver Nuggets. Rywale Lakers zza miedzy prowadzą w tej rywalizacji 3-2, a szósty mecz serii odbędzie się w tę niedzielę. Początek o godz. 19:00 czasu polskiego.

Czytaj także: Trefl Sopot znowu to zrobił! Deja vu we włocławskiej Hali Mistrzów
Arged BMSlam Stal dopięła swego na Kociewiu, ale przed nią dużo pracy. "Najważniejsze było, żeby wygrać"

ZOBACZ WIDEO: ZAKSA zdobyła Superpuchar Polski. Zatorski: Cieszymy się z każdego trofeum, nie chcemy osiadać na laurach

Komentarze (0)