Ekipa z Trójmiasta swobodnie kontynuuje passę zwycięstw, jaką zaczęła już w poprzednich rozgrywkach. W sezonie 2019/2020 Arka wygrała komplet 21 meczów w sezonie zdobywając tytuł, a w tzw. między czasie dołożyła Puchar Polski.
Ekipa z Gdyni również w tym sezonie stawiana jest w roli głównego kandydata do trofeów i już w pierwszym oficjalnym występie pokazała swoją moc.
Gundars Vetra zbudował potwora. Na obwodzie snajperki z prawdziwego zdarzenia, mobilne i potrafiące niemal wszystko podkoszowe oraz Barborę Balintovą na rozegraniu - Łotysz z prowadzenia takiej drużyny może czerpać jedynie przyjemność.
Gdynianki od pierwszych minut wykorzystywały wszystkie swoje przewagi - przed przerwą zdobyły 55 punktów - trafiły 8 z 12 prób z dystansu, rozdały 17 asysty, grały koncertowo.
Rywalki waliły głową w mur - nie potrafiły w żaden sposób zatrzymać gdyńskiego walca, a i same nie potrafiły zdobyć punktów. W trzeciej kwarcie podopieczne Piotra Kulpekszy zdobyły zaledwie 3 "oczka"! Taką grą w żaden sposób nie były w stanie zagrozić faworytkom.
20 "oczek" zaliczyła Alice Kunek, 15 dołożyła Artemis Spanou - obie łącznie wykorzystały 15 z 17 rzutów z gry. Balintova rozdała 9 asyst, a cała drużyna miała 13/24 z dystansu. Tak właśnie gdyński walec ruszył w sezon 2020/2021.
Nowy sezon Energa Basket Ligi Kobiet wystartuje już w najbliższy weekend.
VBW Arka Gdynia - Basket 25 Bydgoszcz 96:47 (26:17, 29:11, 24:3, 17:16)
VBW Arka: Alicia Kunek 20, Artemis Spanou 15, Laura Miskiniene 13, Marissa Kastanek 13, Kamila Podgórna 11, Barbora Balintova 6, Amalia Rembiszewska 6, Magdalena Szymkiewicz 4, Angelika Slamova 4, Sonja Greinacher 2, Aldona Morawiec 2, Julia Niemojewska 0, Anna Wińkowska 0.
Basket 25: Janessa Jeffery 11, Julie McBride 10, Angelika Stankiewicz 10, Karina Michałek 8, Lauren Ervin 8, Elżbieta Międzik 0, Edyta Faleńczyk 0, Wiktoria Sobiech 0, Wiktoria Zasada 0.
Zobacz także:
Ubyła jedna ekipa. AZS Uniwersytet Gdański wycofany z ekstraklasy!
CCC najlepsze we Wrocławiu. Ślęza bez Eweliny Gali i bez wygranej w Iglicy 2020
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda następca Leo Messiego