Wymarzony początek Zenit Sankt Petersburg w Eurolidze. Rosyjski zespół w przerwie pomiędzy sezonami dokonał solidnych zmian w kadrze zespołu, a te przynoszą efekty.
- Pokazaliśmy charakter i znaleźliśmy drogę, jak zmienić ten mecz na naszą korzyść - skomentował mecz Xavier Pascual, hiszpański trener Zenitu.
Siedem minut przede końcem Anadolu Efes Stambuł prowadził 61:53 i był na najlepszej drodze do zwycięstwa. Zenit zdecydowanie jednak poprawił defensywę, czym finalnie zdołał odwrócić losy pojedynku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się
Triumf cztery sekundy przed końcem zapewnił Zenitowi najlepszy na parkiecie Kevin Pangos. Sprowadzony z "Dumy Katalonii" rozgrywający wykorzystał dwa rzuty wolne ustalając wynik pojedynku, w którym skompletował 23 punkty i rozdał 7 asyst.
Swój wkład w wygraną miał też Mateusz Ponitka. Kapitan Zenitu w 18 minut spędzonych na parkiecie uzbierał 4 punkty (0/2 z gry i 4/4 z linii rzutów wolnych), 4 zbiórki i 2 asysty. Ponitka to nasz rodzynek na euroligowych parkietach.
Kolejny mecz Zenit rozegra w czwartek 8 października - wtedy do Sankt Petersburga zawita naszpikowana gwiazdami FC Barcelona.
Zobacz także:
Solidne tąpnięcie we Włocławku - Dejan Mihevc zwolniony z Anwilu!
"Wielki plusk spadającego do Wisły kamienia". Polski Cukier z upragnionym przełamaniem