Finał NBA. Sfrustrowany LeBron James opuścił parkiet 10 sekund przed końcem meczu
LeBron James nie krył rozczarowania ostatnim wynikiem jego zespołu. Był tak zły, że opuścił parkiet jeszcze przed oficjalnym zakończeniem spotkania.
Analityk ESPN i były trener m.in. Golden State Warriors, Mark Jackson powiedział, że nie wyglądało to dobrze. James spytany o tę sytuację odpowiedział, że był to wynik jego frustracji, a dodatkowo myślał, że mecz dobiegł już końca.
Trener Frank Vogel w ten sam sposób tłumaczył swoich podopiecznych. - Myśleli, że to już koniec i mogą udać się do szatni - mówił podczas wideorozmowy z dziennikarzami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakachMiami Heat mieli piłkę, nie oddali już rzutu, ale popełnili błąd 24 sekund, a na zegarze zostały wciąż 0,7 sekundy. Sędziowie musieli wezwać z powrotem na parkiet piątkę zawodników Lakers, żeby oficjalnie zakończyć spotkanie.
Drużyna z Florydy w trzecim meczu serii pokonała Los Angeles Lakers 115:104 i tym samym z wyniku 0-2 odrobiła straty do 1-2. Jimmy Butler zanotował występ życia, skrzydłowy zdobył 40 punktów, 11 zbiórek i 13 asyst.
- Nie martwimy się. Wiemy, że stać nas na więcej i możemy grać lepiej. Już wkrótce staniemy przed następną szansą, żeby zbliżyć się do mistrzostwa NBA. Nie możemy się już doczekać tego spotkania - zaznaczał LeBron James.
Czwarty mecz Finału NBA odbędzie się w nocy z wtorku na środę o godz. 3:00 czasu polskiego.
LeBron walked off the court with 10 seconds left. pic.twitter.com/zTvwZhHDq5
— SportsCenter (@SportsCenter) October 5, 2020
Czytaj także: Oficjalnie. Anwil Włocławek wybrał nowego trenera
Arged BMSlam Stal wykorzystała brak Kellera. King i Sobin rządzili pod koszem