Suzuki 1LM ruszyła pod koniec września, po ponad dwustu dniach przerwy, odkąd koronawirus włączył światła awaryjne, a następnie całkiem zgasił silnik.
Przegląd pierwszych kolejek
Teoretycznie zaplecze ekstraklasy ma za sobą 5 kolejek. Teoretycznie, bo tylko dwie odbyły się zgodnie z planem. W kilku klubach odnotowano pozytywne przypadki zachorowań na COVID-19 (Energa Kotwica Kołobrzeg, TBS Śląsk II Wrocław, TS Wisła Chemart Kraków, GKS Tychy, Rawlplug Sokół Łańcut, Pogoń Prudnik i Elektrobud-Investment ZB Pruszków), co delikatnie wcisnęło hamulec, a sportowe kluby zmuszone były działać bardziej na zdrowy rozsądek.
Uwaga, utrudnienia na drodze! W wyniku izolacji, część spotkań odbywa się w innym terminie, co może przekładać się na formę i sam system przygotowań zespołów. Tak jak nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna, tak trudno ocenić sytuacje w ligowej tabeli i jakkolwiek się do niej odnieść. Drużyny sklasyfikowano według punktów, a przy tym, że zaledwie 5 zespołów rozegrało komplet spotkań, drużyny z lepszymi wynikami są niżej, niż te z gorszymi. I nic nie zapowiada się na to, by prędko miało się to ustabilizować. Mimo zakrętów, co przyniósł początek sezonu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela syn legendarnego piłkarza
O ile zaskoczeniem nie jest postawa zespołów jak Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk (co ciekawe, ostatnio nieplanowanie zadebiutował Łukasz Seweryn), WKK Wrocław czy Górnik Trans.eu Wałbrzych - chociaż odnotowali już po jednym potknięciu - z pewnością dobry start TBS Śląska II Wrocław i Dzików Warszawa zasługuje na pochwałę. Szczególnie cieszy postawa podopiecznych trenera Jerzego Chudeusza, których przed sezonem typowano raczej w dole tabeli. Tutaj potwierdza się hasło: "w młodości siła", bo to właśnie zespół z Wrocławia ma najmłodszy skład w lidze (chociaż w ostatnim spotkaniu wezwano posiłki z EBL m.in. w postaci Michała Gabińskiego) i do tej pory na 4 rozegrane spotkania, jeszcze ani razu nie przegrał.
Z kolei TS Wisła Chemart Kraków pokazuje, że bilans nie odzwierciedla potencjału. Mimo jednego zwycięstwa, prezentują się naprawdę nieźle. Pierwszą historyczną wygraną odnieśli koszykarze Decki Pelplin, a patrząc na Weegree AZS Politechnikę Opolską ma się wrażenie, że nie pokazali jeszcze wszystkiego. Po Energa Kotwicy Kołobrzeg spodziewano się natomiast znacznie więcej, niż 0:4 na otwarcie rozgrywek. W przerwie jednego meczu zawodnicy w ramach pobudzenia mieli dodatkową przebieżkę, ale to nie poskutkowało. Niektórzy otrzymali czerwoną kartkę, natomiast zmian na ławce trenerskiej nie będzie - poza tym, że do teamu dołączył doskonale znany w Kołobrzegu Paweł Blechacz.
Zawodzi także Zetkama Doral Nysa Kłodzko, która w końcu powinna dotrzeć dalej niż do tej pory. GKS Tychy rozegrał jedynie 2 spotkania, ale jak na razie zaprzecza tezom, że wiele w tym sezonie nie osiągnie. O innych trudno powiedzieć, że grają poniżej bądź powyżej oczekiwań, bo można przypuszczać, że zachowają swój dotychczasowy poziom.
Mówiło się, że najmocniej na papierze wygląda Rawlplug Sokół Łańcut, ale zespół Dariusza Kaszowskiego na swoim koncie ma już dwie porażki. Czy jest to jednak niespodzianka? Na pewno zdradza to tyle, że Suzuki I liga jest niezwykle wyrównana i nieprzewidywalna - szczególnie, gdy poza parkietem toczy się jeszcze pojedynek z koronawirusem.
Najciekawszy przebieg
Podobno najlepszy czas na parkiecie przychodzi po trzydziestce. Potwierdza to Krzysztof Jakóbczyk, który zanotował znakomity początek sezonu (średnio 20,6 pkt na mecz).
- Co do mojej dyspozycji, no cóż. Ciężko pracuję na treningach i myślę, że to procentuje, ale tak naprawdę dla mnie najważniejsze są wyniki zespołu i chcę żebyśmy polepszali naszą grę z każdym tygodniem - mówi rzucający Górnika Trans.eu Wałbrzych.
- Jako drużyna czujemy spory niedosyt po poprzednim sezonie, mimo złotego medalu nie udało się awansować. Cieszy fakt, że mimo wiadomych zawirowań udało się utrzymać trzon zespołu i to zgranie procentuje w obecnych rozgrywkach. Mam nadzieję, że uda się rozegrać ligę w miarę obiektywnych warunkach, ale na to nie mamy wpływu i po prostu staramy się robić swoje - dodaje 33-latek.
Na uwagę zasługuje 31 punktów Sebastiana Bożenko z TBS Śląska II Wrocław i 15 asyst Filipa Stryjewskiego z GKS-u Tychy podczas jednego spotkania.
Dalsza trasa
Im dalej, tym ciekawiej, chociaż najbliższe kolejki będą jeszcze okrojone i na zwiększonych obrotach, ponieważ rozpoczęło się odrabianie przełożonych spotkań. Już w środę do gry powrócą GKS Tychy oraz Pogoń Prudnik, a zapowiada się, że w weekend wreszcie odbędzie się pełna kolejka. Czy Śląsk nadal pozostanie niepokonany? Czy powracający do Kłodzka po 13 latach Jarosław Krysiewicz odniesie swoje pierwsze zwycięstwo? Czy w Kołobrzegu Kotwica pójdzie w górę? I choć przyszło nam grać bez udziału publiczności, zróbmy wszystko, by rozgrywki znalazły się na właściwej drodze.
Zobacz także:
Suzuki I liga. Koronawirus zmienia terminarz. "Rzucono nas na głęboką wodę mówiąc: radźcie sobie jak możecie"
Suzuki I liga. "Koszykówka to nie teatr", czyli kulisy meczów bez publiczności