"W poniedziałek zawodnik miał wizytę u specjalisty. Wyniki wstępnego badania (rezonansem magnetycznym) wskazują na pęknięcie kości strzałkowej oraz naciągnięcie więzadła krzyżowego i pobocznego. Oznacza to, że gracza czeka najprawdopodobniej przynajmniej sześć tygodni przerwy" - czytamy na stronie kkwłocławek.pl
Ivan Almeida przeszedł także badanie tomografem, ale wyniki będą znane w poniedziałek. Wtedy klub ostatecznie potwierdzi stan zdrowia Kabowerdeńczyka.
Pod koniec trzeciej kwarty Almeida w jednej z akcji zderzył się z Aaronem Celem. Co prawda później zdołał jeszcze wrócić do gry, ale było widać, że uraz mocno mu doskwiera. Ostatecznie musiał zejść z parkietu. Jego kolano zostało obłożone lodem, a do szatni udał się przy pomocy fizjoterapeuty.
Strata Almeidy na około sześciu tygodni jest olbrzymim problemem dla nowego trenera Marcina Woźniaka. Nowy szkoleniowiec Anwilu darzył Kabowerdeńczyka ogromnym zaufaniem, był numerem jeden w jego hierarchii. W meczu z Legią zagrał 38 minut, z kolei z Polskim Cukrem ponad 32.
Brak Almeidy oznacza, że inny z graczy obwodowych (Moore, Green?) musi wejść w jego buty i przejąć rolę lidera w Anwilu Włocławek. Być może klub w najbliższym czasie zdecyduje się na wzmocnienie zespołu.
Zobacz także:
Dominik Olejniczak - z pokorą idzie po swoje. Narodziny nowej bestii w PLK
EBL. Rolands Freimanis: Szukałem klubu, w którym będę wygrywał tytuły. I taki znalazłem [WYWIAD]
EBL. Szymon Szewczyk: Trener Woźniak zostawi serce. Brak pracy? Nie panikuję [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: błąd sędziego, a za moment potworny nokaut!