Iga Świątek - WSG. Kolejnych rozmów w sporze nie było, koronawirus pokrzyżował plany

Newspix / MARCIN SZYMCZYK / Na zdjęciu: Iga Świątek
Newspix / MARCIN SZYMCZYK / Na zdjęciu: Iga Świątek

Na środę zaplanowane były rozmowy w sprawie ugody na linii Iga Świątek - Warsaw Sports Group. Spotkanie ostatecznie odwołała kancelaria reprezentująca grupę, która w przeszłości była odpowiedzialna za rozwój tenisistki.

W tym artykule dowiesz się o:

Spór na linii Świątek - WSG dotyczy rozliczeń za czas obowiązywania umowy, którą w ubiegłym roku wypowiedział ojciec zawodniczki Tomasz Świątek.

Dlaczego w ogóle doszło do wypowiedzenia umowy? Strona Świątek zarzuciła WSG złe prowadzenie kariery Igi oraz niestaranne realizowanie umowy, która finalnie została zerwana na krótko przed osiemnastymi urodzinami tenisistki.

Obie strony już od dłuższego czasu prowadzą rozmowy, ale do żadnych konkretów nie doszło. W środę miało dojść do kolejnej tury. Ostatecznie jednak do spotkania nie doszło. Na przeszkodzie stanął COVID-19.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

- W poniedziałek jeszcze potwierdzaliśmy termin spotkania, ale we wtorek wieczorem dostaliśmy informację o jego odwołaniu z powodu koronawirusa - powiedział PAP reprezentujący interesy Świątek mecenas Jarosław Chałas.

Strona Świątek nie boi się konfrontacji, jest pewna siebie, a dodatkowo regularnie spłacała udokumentowane przez WSG wydatki ponoszone na rozwój tenisistki w trakcie trwania umowy.

Kością niezgody pozostają inne okoliczności. W opinii prezesa WSG Artura Bochenka na konto grupy powinny wpływać jeszcze odpowiednie procenty (sumy) z premii turniejowych i kontraktów marketingowych.

Sporządzona umowa miała niejako chronić dwie strony. Gdyby Idze Świątek nie udało się zrobić kariery, nie musiałaby zwracać kosztów. W przypadku powodzenia kariery miała dojść suma "będąca zwrotem ryzyka oraz wysiłku pracujących na to osób".

- Przede wszystkim wyjaśnijmy sobie powielany w publikacjach prasowych błąd - WSG nie przysługuje od Igi Świątek żadne "zadośćuczynienie", a jedynie zwrot kosztów poniesionych przez WSG na rozwój sportowy Igi, do których WSG zalicza swoje wydatki niemające żadnego związku z rozwojem Igi. I to tego rodzaju koszty WSG są osią sporu stron - stwierdził Bochenek w rozmowie z WP SportoweFakty.

Jednocześnie dodawał, że boli go przekaz, przedstawiania WSG jako krwiopijców, którzy chcą wyssać z Igi wszystkie pieniądze.

Zobacz także:
Zaskakująca decyzja. Koniec współpracy Magdy Linette z Markiem Gellardem
Iga Świątek odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi

Komentarze (1)
avatar
zeszty
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WSG ma pecha, tylko sie osmieszaja. Nawet pozwu nie zlozyli i blokuja zawodniczke nie potwierdzajac wypowiedzenia przed 18 rokiem zycia. Czytaj całość