EBL. Ostrów Wielkopolski wciąż niezdobyty. Arged BMSlam Stal trzymała rękę na pulsie, MKS popełnił aż 25 strat

PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Josip Sobin (z piłką)
PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Josip Sobin (z piłką)

Arged BMSlam Stal nie powtórzyła błędów Anwilu Włocławek. MKS Dąbrowa Górnicza próbował odrabiać straty w końcówce spotkania, ale ostrowianie nie dali wydrzeć sobie sukcesu z rąk, zwyciężając pewnie 83:70.

Josip Sobin zaliczył świetny występ. Chorwat zdobył 16 punktów, wykorzystał 7 na 9 oddanych prób z pola, miał też sześć zbiórek, trzy asysty i trzy przechwyty, a przede wszystkim był nie do zatrzymania w końcówce spotkania.

31-latek najpierw trafił bardzo ważny rzut, dzięki czemu Arged BMSlam Stal prowadziła 66:60, a następnie dwukrotnie celnie przymierzył również z linii rzutów wolnych i w efekcie cztery minuty przed końcem żółto-niebiescy mieli 70:62.

Jakub Garbacz wykonał pierwszy krok, żeby definitywnie "zamknąć mecz" dla ostrowian, bo przymierzył z dystansu (73:65), a kropkę nad "i" postawił wspomniany Sobin (75:67). Gospodarze zwyciężyli 83:70, a ich bilans na własnym parkiecie to w tym momencie perfekcyjne 6-0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

To, co udało się MSK-owi we Włocławku, nie udało się w Ostrowie Wielkopolskim. Arged BMSlam Stal w poniedziałkowym meczu była wyraźnie lepsza. Goście mieli kilka dobrych momentów, wynikających z dobrej, agresywnej defensywy i strat rywali, ale drużyna z Dąbrowy Górniczej i tak popełniła tych błędów o wiele więcej.

MKS wygrał trzecią kwartę 23:15, zniwelował straty do pięciu punktów i próbował odwrócić losy spotkania, ale Arged BMSlam Stal nie pozwoliła im rozwinąć skrzydeł. Drużyna Alessandro Magro prezentowała się zbyt chaotycznie.

Sam Sacha Killeya-Jones popełnił aż siedem strat, a Lee Moore sześć. MKS w sumie miał ich aż 25! Notorycznie podwajany, a nawet potrajany przez ostrowian Killeya-Jones rzucił 19 punktów i miał osiem zbiórek, a Moore wywalczył 13 "oczek", 10 zebranych piłek oraz siedem asyst, ale przy takiej liczbie zgubionych piłek goście z Dąbrowy Górniczej i tak utrzymywali się w grze o zwycięstwo nadzwyczajnie długo.

Carl Lindbom zadebiutował w poniedziałek w barwach Arged BMSlam Stali. Fin spędził na parkiecie niespełna 14 minut, zdobył cztery punkty. Początek w jego wykonaniu był mało efektywny, ale w czwartej kwarcie trafił dwa wolne i dobrze funkcjonował w obronie.

Dla gospodarzy 16 - tyle samo, co Sobin, rzucił też Chris Smith, a 13 "oczek" zapisał przy swoim nazwisku zaczynający mecze z ławki rezerwowych kapitan zespołu James Florence. Jarosław Mokros miał 12 punktów oraz pięć zbiórek.

"Stalówka" podniosła się po ostatniej porażce w Warszawie, odnosząc szóste u siebie, a siódme ligowe zwycięstwo. MKS doznał siódmej porażki.

Wynik:

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski - MKS Dąbrowa Górnicza 83:70 (26:14, 18:18, 15:23, 24:15)

Arged BMSlam Stal: Josip Sobin 16, Chris Smith 16, James Florance 13, Jarosław Mokros 12, Jakub Garbacz 10, Taurean Green 9, Carl Lindbom 4, Szymon Ryżek 3, Shawn King 0, Marcin Dymała 0.

MKS: Sacha Killeya-Jones 19, Eiljah Wilson 15, Lee Moore 13, Michał Nowakowski 9, Vytenis Cizauskas 8, Andrzej Mazurczak 4, Ivan Karacic 2, Jakub Motylewski 0, Michał Kroczak 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Czytaj także: Rewolucja w kalendarzu NBA. Takiej sytuacji jeszcze nie było
Największe zaskoczenie tej rundy. Legia ograła kolejnego faworyta 

Komentarze (0)