Rewolucja w kalendarzu NBA. Takiej sytuacji jeszcze nie było

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Lakers
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Lakers

50 meczów zamiast 82? Jeśli sezon NBA rozpocznie się w styczniu, terminarz rozgrywek zostanie mocno skrócony. Partnerzy telewizyjni ligi NBA naciskają na powrót do tradycyjnego kalendarza w sezonie 2021/22.

W tym artykule dowiesz się o:

Władze NBA i Związek Zawodników nie potrafią znaleźć kompromisu w sprawie terminu rozpoczęcia nowego sezonu. Działacze ligi, na czele z komisarzem Adamem Silverem, naciskają na 22 grudnia, podczas gdy Związek preferuje połowę stycznia i dzień Martina Luthera Kinga.

Poprzedni sezon z powodu pandemii koronawirusa zakończył się dopiero w październiku. Wiele drużyn, które wiele tygodni spędziły w izolacji w parku rozrywki w Orlando, mają bardzo mało czasu, aby dobrze przygotować się do nowych rozgrywek.

Z drugiej strony, jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Media w Stanach Zjednoczonych nie mają wątpliwości - jeśli liga nie rozpocznie sezonu w grudniu, to może stracić na tym około miliarda dolarów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało

Kalendarz rundy zasadniczej NBA byłby mocno skrócony. Początek sezonu w grudniu zakłada rozegranie 72 spotkań. W drugim scenariuszu, czyli wznowieniu rozgrywek w styczniu, drużyny mogą rozegrać co najwyżej 50 meczów.

Nie wiadomo jeszcze w jakiej formie miałaby odbyć się sezon. Wykluczony wydaje się być powrót kibiców na hale. W Stanach Zjednoczonych z dnia na dzień sytuacja jest coraz gorsza. 30 października odnotowano 88 521 nowych zakażeń COVID-19, co jest najwyższym dobowym przyrostem od początku pandemii.

Zobacz także: Zawodnik NBA zobaczył film z Polski. Jest zachwycony postawą kobiet
Zobacz także: Mocne słowa nt. Donalda Trumpa. Trener NBA nie gryzł się w język

Źródło artykułu: