Karolak i Zamojski. Jeden strzelec wypada, drugi wraca

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

Liderująca Legia ma problem: strzelec Jakub Karolak wypada na ponad cztery tygodnie z powodu poważnych kłopotów z kostką. W Anwilu w końcu dobre wieści, do gry po kontuzji ręki wraca Przemysław Zamojski.

Kapitalnie spisująca się w tym sezonie Legia Warszawa (bilans 10:2) ostatnie zwycięstwo z Treflem Sopot (78:72) okupiła kontuzją Jakuba Karolaka, jednego ze swoich liderów. Polak od początku sezonu był w świetnej formie (średnia: 14.2 punktu na mecz), powołanie do reprezentacji nie było dziełem przypadku.

Karolak na kadrze się jednak nie pojawi z powodu urazu, którego nabawił się w trakcie czwartkowego spotkania. W drugiej połowie nie wyszedł już na parkiet.

Szczegółowe badania wykazały uszkodzenie więzadła w stawie skokowym. Kontuzja wyklucza go z gry w najbliższych czterech-pięciu tygodniach. W tym czasie Legia rozegra dwa spotkania: ze Śląskiem (wyjazd) i z GTK (dom).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało

Niewykluczone, że warszawianie wzmocnią drużynę w najbliższym czasie, zwłaszcza, że niedawno do Włoch odszedł Michał Sokołowski. Wiemy, że klub aktywnie rozgląda się na rynku za nowym obwodowym. Jeśli pojawi się ciekawa oferta, to przedstawiciele lidera PLK mocno ją rozważą.

Dobre wieści napłynęły z kolei z Włocławka. Do gry po kilkutygodniowej przerwie wraca Przemysław Zamojski. Koszykarz tuż po odpadnięciu z Ligi Mistrzów doznał złamania kości śródręcza na treningu. Musiał przejść zabieg chirurgiczny. W piątek - po wizycie u doktora Paczesnego w Toruniu - otrzymał pozytywną informację: "możesz wracać do gry".

- Czekałem, pracowałem mocno i w końcu czuję wielką ekscytację. Nie mogę się doczekać, aż ponownie wybiegnę na parkiet i pomogę moim kolegom w meczu - mówi (za kkwloclawek.pl) Przemysław Zamojski.

Powrót "Zamoja", świetnego strzelca i dobrego obrońcy, to znakomita informacja dla trenera Marcina Woźniaka. - Naszym największym wzmocnieniem będzie powrót kontuzjowanych zawodników. Czekamy na Przemka i Ivana - mówił niedawno szkoleniowiec Anwilu. Co z Almeidą? - pytają kibice. Kabowerdeńczyk wrócił już do rzucania, jest w coraz lepszej formie, ale na jego powrót trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać (około 2-3 tygodnie).

Anwil już z Zamojskim w składzie zagra w niedzielę z PGE Spójnią Stargard.

Zobacz także:
EBL. Prezes PGE Spójni o rozstaniu z Winnickim, zmianach w składzie i zatrudnieniu Mihevca [WYWIAD]
EBL. Anwil Włocławek. Nowy trener, stare problemy
EBL. Michał Kolenda mówi o propozycji z Zastalu, kosmicznym procencie i wycieczkach do trenera [WYWIAD]
EBL. Był blisko Kinga, zagra we Włocławku. Rotnei Clarke: Kontrakt w Anwilu to duża szansa [WYWIAD]

Komentarze (0)