EBL. Prezes PGE Spójni o rozstaniu z Winnickim, zmianach w składzie i zatrudnieniu Mihevca [WYWIAD]

Materiały prasowe / Paweł Kołakowski / LegiaKosz / Na zdjęciu: mecz Legia - PGE Spójnia
Materiały prasowe / Paweł Kołakowski / LegiaKosz / Na zdjęciu: mecz Legia - PGE Spójnia

- Uznaliśmy, że trzeba podjąć radykalne kroki. Czas Winnickiego dobiegł końca, ale pożegnaliśmy się w zgodzie. Szansę otrzyma Maciej Raczyński. Mihevc? To plotka. Nie ma tematu - mówi Paweł Ksiądz, prezes PGE Spójni.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Dlaczego PGE Spójnia rozstała się z Jackiem Winnickim?[/b]

Paweł Ksiądz, prezes PGE Spójni Stargard: Zadecydowały względy sportowe. Pewne rozwiązania trenera nie przynosiły już oczekiwanych efektów i potrzebna była stanowcza reakcja. Bilans 2:6 nie był dla nikogo satysfakcjonujący. Wiemy, że trener Winnicki pracował w dobrej wierze, chciał osiągnąć z zespołem jak najlepsze rezultaty, ale my - jako zarząd - też jesteśmy rozliczani z wyników i musieliśmy zareagować.

To była decyzja nagła czy w klubie już wcześniej były prowadzone rozmowy w sprawie ewentualnego rozstania się z trenerem Winnickim?

Po pierwszym wygranym meczu ze Startem Lublin uwierzyliśmy, że wszystko pójdzie w dobrą stronę. Niestety przyszła seria porażek, zaledwie jedno zwycięstwo w siedmiu meczach. Uznaliśmy, że czas coś zmienić. Być może będzie to tylko wyłącznie strefa mentalna i zawodnicy otworzą się i uwierzą w swoje możliwości pod wodzą nowego trenera.

Była rozmowa z trenerem Winnickim w sprawie problemów w zespole?

Tak. Trenera Winnickiego zapytaliśmy wprost, czy w klubie miał wszystkie argumenty do osiągnięcia dobrego rezultatu. Odpowiedział, że wszystko to, czego potrzebował, to było spełnione i nie zgłaszał żadnych pretensji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Dlaczego trener został zawieszony, a nie zwolniony?

Bo cały czas trwają między stronami rozmowy na temat rozwiązania kontraktu. Chcemy to zrobić w profesjonalny sposób. Nie robimy tego "na dziko". Zależy nam na tym, żeby pożegnać się z klasą z trenerem Winnickim.

Czyli na ostatnim spotkaniu nie było walenia w stół i trzaskania drzwiami?

Nie, wręcz przeciwnie. Podaliśmy sobie rękę, były prowadzone rozmowy w normalnym tonie. Nie ma między nami żadnych nieporozumień czy słownych utarczek.

Zgodzi się pan ze mną, że największym problemem PGE Spójni jest źle skonstruowany skład?

Skład był zbudowany zgodnie z koncepcją trenera Winnickiego. Powiedzmy sobie wprost: wymiana teraz 5-6 zawodników nie wchodzi w grę, bo klubu po prostu na to nie stać. Budżet nie jest z gumy, do tego dochodzi pandemia, która uniemożliwia pewne ruchy transferowe. Na pewno nie będzie rewolucji w składzie. Trener Maciej Raczyński pilotuje ten temat, nawet pewne nazwiska krążyły w mediach. Myślę, że to kwestia godzin, a nie dni.

Maciej Raczyński na chwilę czy na dłużej?

Myślę, że do momentu zgrupowania reprezentacji Polski (przełom listopada i grudnia) nie należy oczekiwać zmian na stanowisku pierwszego trenera. Chcemy Maćkowi dać szansę w najbliższych meczach. To młody, ambitny człowiek. Znamy się jak "łyse konie". Możemy na niego liczyć, on wie, że cieszy się naszym zaufaniem. Zespół też go dobrze zna, bo w roli asystenta pracuje od zeszłego sezonu.

W Radiu Stargard pojawiły się informację, że drużynę może poprowadzić Dejan Mihevc. To prawda?

O tej informacji dowiedziałem się właśnie z mediów. To plotka. Nie ma tematu.

Zobacz także:
EBL. Anwil Włocławek. Nowy trener, stare problemy
EBL. Michał Kolenda mówi o propozycji z Zastalu, kosmicznym procencie i wycieczkach do trenera [WYWIAD]
Karol Wasiek: Ludzie hejtują Marcina Gortata. Niepotrzebnie. To był wielki sportowiec [KOMENTARZ]
Michał Michalak: Gra za granicą to szansa na wskoczenie na wyższy poziom [WYWIAD]

Źródło artykułu: