O tym, że Jrue Holiday opuści New Orleans Pelicans mówiło się dużo już od dłuższego czasu. Jeszcze w trakcie lutowego trade deadline mocno zabiegali o niego zwłaszcza Denver Nuggets, ale wówczas do wymiany nie doszło. Teraz obrońca również był bardzo łakomym kąskiem na rynku transferowym, a "Pelikany" za główny cel postawiły sobie oddanie go na Wschód, aby nie wzmacniać żadnego z rywali w konferencji zachodniej.
W swoich szeregach 30-latka widzieli m.in. Atlanta Hawks i Boston Celtics, jednak ten ostatecznie wylądował w Milwaukee Bucks, gdzie zagra z parą All-Starów - Giannisem Antetokounmpo oraz Khrisem Middletonem. Pozyskanie tak pożytecznego gracza wydaje się doskonałym posunięciem włodarzy ekipy z Wisconsin, która musiała poświęcić za niego Erica Bledsoe, George'a Hilla oraz aż trzy pierwszorundowe wybory w drafcie.
"Kozły" zyskały jednak koszykarza, który w ostatnim sezonie notował po 19 punktów i prawie 7 asyst oraz 5 zbiórek, gwarantując przy tym elitarną obronę na pozycjach rozgrywającego i rzucającego, co zgodnie podkreśla kilka ligowych gwiazd, m.in. Damian Lillard czy też Kevin Durant. Być może to właśnie Holiday okaże się tym elementem, którego brakowało w Milwaukee w ostatnich latach, a który zagwarantuje zespołowi - wraz z parą liderów - awans do finału NBA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało
Z kolei Pelicans zdecydowali się na oddanie swojego najlepszego obwodowego, gdyż w najbliższych latach budowę swojej drużyny będą opierać na parze Zion Williamson - Brandon Ingram. Bledsoe i Hill mają zapewnić niezbędne doświadczenie w młodym zespole, a jednocześnie w dalszym ciągu są w stanie dawać koszykarską jakość. Pierwszy z nich w minionym sezonie notował po 15 punktów i 5,5 asysty, zaś Hill, jako świetny strzelec z dystansu, zapisywał na swoje konto po 9,5 punktu, trafiając 46 procent rzutów za trzy.
Ale to nie wszystko, jeśli chodzi o Bucks, bowiem szefom klubu udało się również sfinalizowanie transakcji z Sacramento Kings. W jej ramach nowym zawodnikiem klubu został rewelacyjny serbski strzelec Bogdan Bogdanović, który w poprzednim sezonie zdobywał średnio po 15 punktów co mecz. W przeciwnym kierunku powędrują natomiast doświadczony turecki skrzydłowy Ersan Ilyasova, podkoszowy D.J. Wilson oraz bardzo perspektywiczny rzucający Donte DiVincenzo. Ten ruch Bucks pokazuje jednak, że chcą oni walczyć o mistrzostwo tu i teraz.
Przeprowadzone transfery powinny przede wszystkim przekonać Giannisa Antetokounmpo do pozostania w Milwaukee na długie lata. Ostatni nieudany sezon i rozczarowujący brak awansu do choćby finału konferencji wschodniej mógł zasiać w greckim skrzydłowym ziarno niepewności, czy aby na pewno Bucks są w stanie zapewnić mu skuteczną walkę o mistrzostwo NBA. Pozyskanie Holidaya i Bogdanovicia jednoznacznie rozwiewa jednak te wątpliwości. Czy więc 25-latek zdecyduje się w najbliższym czasie na podpisanie przedłużenia wygasającej za rok umowy?
Bucks are finalizing a package that includes three future first-round picks to the Pelicans in deal, sources tell ESPN. https://t.co/7TYoogZHCD
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 17, 2020
The Bucks are trading Donte Divincenzo. Ersan Ilyasova and DJ Wilson in the deal to the Kings, sources said. https://t.co/Vrho6gZQhH
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 17, 2020
Bucks GM Jon Horst has reshaped his roster late Monday night, acquiring Jrue Holiday and Bogdan Bogdanovic. Giannis wanted to see some significant upgrades and it appears the franchise has delivered for him. Huge night for that franchise. Kings get Divincenzo, a real asset.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 17, 2020
Czytaj także:
EBL. Nowa rola, odmieniony "Panda". Michał Aleksandrowicz wykorzystał szansę >>
Koszykówka. Duża wymiana w NBA. Chris Paul przenosi się do Phoenix Suns >>