Markieff Morris w przyszłym sezonie również będzie reprezentował barwy Los Angeles Lakers. Skrzydłowy, który niedawno zdobył z zespołem z Hollywood mistrzostwo NBA, teraz pomoże mu je obronić.
31-latek trafił do Lakers w trakcie ubiegłego sezonu na zasadzie wymiany z Detroit Pistons. Dla purpurowo-złotych zdążył wystąpić w 14 meczach fazy zasadniczej, zdobywając średnio 5,3 punktu i 3,2 zbiórki.
Jego rola urosła w play-offach, Morris w 21 spotkaniach spędzał na parkiecie ponad 18 minut i notował w tym czasie 5,9 punktu oraz 3,0 zbiórki, trafiając przy tym 42-proc. rzutów za trzy. Pomógł Lakers wywalczyć 17. mistrzostwo w historii klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
"Jeziorowcy" potwierdzili w poniedziałek, że skrzydłowy zostaje w ich zespole. Obie strony porozumiały się ws. jednorocznego kontraktu za minimum dla weterana.
Brat Markieffa, Marcus Morris, gra dla Los Angeles Clippers.
Los Angeles Lakers w sezonie 2020/2021 znów będą jednymi z głównych kandydatów do wygrania ligi. Potwierdzają to przeprowadzone przez nich transfery, zespół wzmocnili już Montrezl Harrell, Dennis Schroder, Marc Gasol czy Wesley Matthews.
Run it back! #Lakeshow
— Keef Morris (@Keefmorris) November 23, 2020
Czytaj także: Mistrzowie idą jak burza. Marc Gasol wzmacnia Los Angeles Lakers
Szymon Szewczyk mówi o wyborze GTK, rozmowach z klubami i trenowaniu syna [WYWIAD]