Houston Rockets mają za sobą kolejny rozczarowujący sezon. Drużyna z Teksasu nie awansowała do finału konferencji zachodniej, przegrywając po drodze z Los Angeles Lakers.
W dalszym ciągu nie wiadomo czy zespół przystąpi do nowych rozgrywek ze swoimi liderami. Odejście dyrektora generalnego Daryla Moreya może spowodować także transfer Jamesa Hardena, który był jego wielkim zwolennikiem. Odejść do innego klubu chciałby także Russell Westbrook, który występuje w Teksasie dopiero jeden sezon.
W listopadzie informowaliśmy, że Rockets przedstawili Hardenowi ofertę dwuletniego kontraktu, opiewającego na kwotę 103 milionów dolarów. Harden zostałby pierwszym koszykarzem, który za rok gry otrzymywałby wynagrodzenie w kwocie ponad 50 milionów. 31-latek nie wykazał jednak zainteresowania i nie przystał na lukratywną ofertę (więcej TUTAJ).
Najwięcej spekulowało się, że Harden zostanie wymieniony do Brooklyn Nets, a wielkim zwolennikiem tego transferu miał być Kevin Durant. Amerykanin przyznaje jednak, że jest zaskoczony tymi spekulacjami.
- Nie mam pojęcia skąd wzięły się takie informacje. Ja skupiałem się tylko na swojej rehabilitacji - tłumaczy Durant. - Lubię naszą drużynę, a pytania o wymiany powinny być kierowane do innych osób w klubie - dodaje (za ESPN).
Harden był gwiazdą we wszystkich ośmiu sezonach, od momentu przybycia do Houston, wygrywając MVP w latach 2017-18. Warto zaznaczyć także, że jest jednym z najlepiej zarabiających koszykarzy w NBA. Za poprzedni sezon na jego konto wpłynęło łącznie 38 milionów dolarów.
Zobacz także: Francuzi chcą gwiazdę Legii. Szykuje się wielki transfer!
Zobacz także: Gwiazda Boston Celtics Kemba Walker opuści początek sezonu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężny strzał, odrobina szczęścia i... fantastyczny gol. Palce lizać!