Francuzi chcą gwiazdę Legii. Szykuje się wielki transfer!

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Justin Bibbins
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Justin Bibbins

Już tylko testy medyczne dzielą Justina Bibbinsa od transferu do francuskiego Elan Béarnais - ustaliły WP SportoweFakty. Amerykanin jest liderem Legii Warszawa i jedną z największych gwiazd PLK.

We wtorek francuskie media poinformowały o szokującym odejściu Justina Bibbinsa z Legii Warszawa do Elan Béarnais Pau Orthez. Piąty zespół LNB od kilku dni szukał rozgrywającego, po tym jak z drużyny odszedł Shannon Evans II - Amerykanin został wykupiony przez turecki Bahcesehir Stambuł.

Jego miejsce ma zająć Bibbins, lider Legii i jedna z największych gwiazd Energa Basket Ligi. Z naszych ustaleń wynika, że jego odejście jest praktycznie przesądzone. Amerykanin w środę z samego rana wsiadł do samolotu i udał się do Francji.

Tam przejdzie badania medyczne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze w środę podpisze kontrakt z Elan Béarnais, zespołem, który w zeszłym sezonie rywalizował z Anwilem Włocławek w Basketball Champions League. Bibbins ma zadebiutować w niedzielnym spotkaniu z AS Monaco.

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"

"Elan Bearnais zapolował na Justina Bibbinsa. Mały, żywy, szybki i silny strzelec - w stylu Davida Holstona, lidera Dijon. Czy uda mu się zastąpić Shannona Evansa w sposób śpiewający?" - pisze serwis bebasket.fr.

Z naszych ustaleń wynika, że Francuzom bardzo zależało na transferze Bibbinsa. Początkowo zespół z Warszawy odrzucał wszystkie oferty, ale ostatecznie dał się namówić na sprzedaż amerykańskiego rozgrywającego. Z pewnością zaważyły kwestie finansowe, ale klub z Warszawy - mimo zapytań z naszej strony - na razie milczy w tym temacie (w kontrakcie Amerykanina nie było zapisanej kwoty wykupu -przy. red.). - Proszę poczekać na oficjalne informacje, nie komentujemy medialnych doniesień - usłyszeliśmy.

Odejście Bibbinsa będzie olbrzymią stratą warszawskiego zespołu. Koszykarz średnio notował 18,5 punktu i 7 asyst. Filigranowy rozgrywający napędzał grę Legii, która do tej pory jest największą rewelacją Energa Basket Ligi. Warszawianie z bilansem 11:3 zajmują świetne drugie miejsce w tabeli. Usłyszeliśmy z kilku źródeł, że trener Wojciech Kamiński już zaczął rozglądać się za nowym rozgrywającym.

Zobacz także:
Andrzej Pluta: Nie wszyscy w Polsce mają pomysł na młodych graczy [WYWIAD]
Przemysław Frasunkiewicz mówi o rozmowach z Anwilem, budowaniu "drzewek" i wspieraniu polskich trenerów [WYWIAD]
Aleksander Dziewa: Wzoruję się na Kuligu. Studia planem "B" na życie [WYWIAD]
Jak "Król Almeida" wracał do Polski. "Anwil to dla mnie coś więcej"

Komentarze (4)
avatar
яzemiosło
2.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda go, bo to dobry zawodnik, ale z tekstu wynika że Legia nie chciała się go pozbywać. Zapewne decyzja Bibbinsa nie była bez znaczenia. Francuzi tracą gracza na rzecz zespołu z Turcji, od n Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
2.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zeszmacenie się kolejnego klubu w PLK. Kiedyś Krosno puściło swoją gwiazdę, a jak skończyło widać w tabeli 1LM. Chamstwo działaczy w stosunku do kibiców nie ma najwyraźniej granic. 
avatar
wojtek2u
2.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Wojciech Kamiński już zaczął rozglądać się za nowym rozgrywającym": może się rozglądać, niech wykorzysta teleskop hubble'a w tym rozglądaniu .... 
avatar
Marian Nowak
2.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i sprzedany za marne pieniądze, bo kokLegiaszykarska Legia finansowo, ledwo dyszy.