WNBA: Fever rządzą na wschodzie

Indiana Fever rozgrywa jeden ze swoich najlepszych sezonów w historii występów w lidze WNBA. Aktualnie drużyna z bilansem 16 zwycięstw i 4 porażek jest najlepszą drużyną w lidze. Minionej nocy podopieczne Lin Dunn nie miały problemów z pokonaniem we własnej hali Chicago Sky, czym umocniły się na pozycji lidera w Konferencji Zachodniej. Gdyby dzisiaj miał się zakończyć sezon regularny, właśnie Sky byłyby przeciwnikiem Fever w pierwszej rundzie play off.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie mecze Indiana Fever wygrywała dzięki znakomitej skuteczności Katie Douglas. W meczu przeciwko Indianie Fever leworęczna snajperka gdzieś zatraciła swoją skuteczność i trafiła zaledwie 5 z 16 oddanych rzutów. To jednak nie przeszkodziło najlepszej drużynie Konferencji Wschodniej w odniesieniu kolejnej wygranej. Tym razem przeciwko Chicago Sky.

- Zawsze powtarzałam: "Kiedy zmiennik gra dobrze, pozwól mu grać". Dzisiaj było dokładnie tak - powiedziała po meczu Lin Dunn, opiekunka Fever. Kogo miała na myśli mówiąc te słowa? Shay’e Murphy, która zagrała bardzo dobre zawody i wywalczyła 13 punktów dla swojego zespołu.

- Nasza ławka rezerwowych musi być silna. Chcemy przecież wywalczyć mistrzostwo WNBA, zatem ławka będzie nam do tego bardzo potrzebna. Przed każdym meczem sobie o tym przypominamy, że każdy w tej drużynie jest bardzo ważny - powiedziała Tamika Catchings, która w statystykach zapisała 12 punktów i 3 zbiórki.

Douglas pomimo swojej marnej skuteczności i tak była najskuteczniejszą zawodniczką swojego zespołu, notując 14 punktów. Fever w dalszym ciągu musza sobie radzić bez Tammy Sutton-Brown, która leczy uraz.

- Wiemy, że nie zagrałyśmy dobrego meczu dzisiaj. Popełniałyśmy dużo błędów w obronie. Dzisiaj miałyśmy tylko momenty, w których nasza koncentracja pozwalała nam na trzymanie wyniku po naszej stronie - tłumaczyła Tully Bevilaqua, która uzbierała 12 oczek.

Wśród przyjezdnych 19 punktów i 13 zbiórek wywalczyła Candice Dupree. 15 punktów i 9 zbiórek to dorobek Sylvii Fowles, a 11 oczek dodała rzucająca Jia Perkins.

- Pozwoliliśmy rywalkom na zbyt dużo zbiórek w ofensywie. Nie zagrałyśmy tak agresywnie, jak powinnyśmy były to zrobić, żeby myśleć o zwycięstwie - zakończyła Dupree.

Fever od czasu przerwy na WNBA All Star Game nie przegrały jeszcze żadnego spotkania, a zanotowały cztery zwycięstwa.

Wyniki:

Indiana Fever - Chicago Sky 76:67

(K.Douglas 14, S.Murphy 13, T.Catchings 12, T.Bevilaqua 12 - C.Dupree 19, S.Fowles 15, J.Perkins 11, D.Canty 8)

Źródło artykułu: