Nowy sezon NBA już zbiera żniwo. Spencer Dinwiddie i Marquese Chriss nie dokończą rozgrywek

Getty Images / Jim McIsaac / Na zdjęciu: Spencer Dinwiddie
Getty Images / Jim McIsaac / Na zdjęciu: Spencer Dinwiddie

Spencer Dinwiddie i Marquese Chriss to pierwsi wielcy pechowcy rozpoczętego dosłownie przed chwilą sezonu NBA. Wymienieni koszykarze doznali kontuzji, w wyniku których czeka ich bardzo długa przerwa. Dla obu oznacza ona koniec trwających rozgrywek.

Bardzo złe wieści dla fanów Brooklyn Nets oraz Golden State Warriors. Jak poinformował bowiem Shams Charania z serwisu The Athletic, Spencer Dinwiddie i Marquese Chriss nabawili się kontuzji, które oznaczają dla obu koniec sezonu. Dla obrońcy zespołu z Nowego Jorku pechowy okazał się mecz z Charlotte Hornets. Doznał w nim częściowego zerwania więzadła krzyżowego w prawym kolanie.

Jak poinformował klub z Brooklynu, 27-letni koszykarz w przyszłym tygodniu ma przejść operację, po której podane zostaną kolejne informacje odnośnie stanu jego zdrowia.

Od początku sezonu rola Dinwiddie'ego w ataku wyraźnie zmalała, ale w ekipie Steve'a Nasha był starterem u boku między innymi Kevina Duranta i Kyrie'ego Irvinga. W 21 minuty gry notował po 6,7 punktu, 4,3 zbiórki i 3 asysty. Był ważnym ogniwem tak na parkiecie, jak i w szatni, jako zawodnik z długim stażem w zespole z NY.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Bardzo dużą rolę w drużynie z San Francisco miał mieć również Marquese Chriss, który już w poprzednich rozgrywkach otrzymywał od Steve'a Kerra sporo szans na zaprezentowanie swoich umiejętności. Silny skrzydłowy zapisywał na swoje konto po 9,3 punktu i 6,2 zbiórki.

Teraz delikatnie obniżył loty (6,5 pkt. 6,5 zb.), ale wystąpił zaledwie dwukrotnie. Trzeciego meczu w jego wykonaniu nie było, gdyż na treningu przed spotkaniem z Chicago Bulls doznał kontuzji. W jego przypadku doszło do złamania kości strzałkowej w prawej nodze i tu również nie obejdzie się bez operacji.

Czytaj także:
EBL. Pewne zwycięstwo Kinga w debiucie Jesusa Ramireza. Enea Astoria bezradna w Stargardzie >>
Naomi Osaka i LeBron James najlepszymi sportowcami 2020 roku według Associated Press >>

Komentarze (0)