Transfery. Josh Perkins i Partizan Belgrad? Trener GTK Gliwice zabrał głos w sprawie
Josh Perkins to jeden z najlepszych rozgrywających w Energa Basket Lidze. Nic więc dziwnego, że wzbudza duże zainteresowanie klubów zagranicznych. Ostatnio pojawiły się spekulacje, że może trafić do Partizana Belgrad.25-letniemu rozgrywającemu przyglądają się znacznie zamożniejsi - było zainteresowanie z Turcji czy Bałkanów. Teraz media w Serbii spekulują o przenosinach do Partizanu Belgrad. Co na to w Gliwicach?
- W takim razie trzeba o to pytać przedstawicieli mediów w Serbii nie mnie. Ja nic na ten temat nie wiem, nikt ze mną o tym nie rozmawiał - skwitował sytuację niemiecki trener GTK Matthias Zollner.
ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"
Już przy okazji zapytania z Turcji agencja zawodnika podjęła rozmowy o możliwości przeprowadzenia transferu, ale to klub rozdaje karty - w kontrakcie zawodnika nie ma wpisanego tzw. buy-outu. Spekulacje w ostatnim czasie mógł nieco podgrzać fakt, że Perkins stracił miejsce w pierwszej piątce. Tak było w Stargardzie, tak było w niedzielę podczas starcia z Zastalem Enea BC Zielona Góra.
Przeciwko mistrzom Polski mecz rozpoczął Aleksander Wiśniewski. - Bardzo dobrze trenuje więc dostał szansę. Okazał się jednym z trzech zawodników w naszej drużynie, który wskaźnik +/- miał do dodatnim poziomie - komentuje Zollner przekonując, że to nie był żaden element taktycznego zaskoczenia.
Co ciekawe jednym z tych trzech zawodników z dodatnim wskaźnikiem +/-, o którym wspomniał Zollner, był też... Perkins. Gdy Amerykanin był na parkiecie jego zespół był na "+6" i był to najwyższy wskaźnik w zespole. 25-latek w statystykach zapisał z kolei 18 punktów i 4 asyst. Trafił m.in. czterokrotnie zza łuku.
Do pełni szczęścia zabrakło niespodzianki i zwycięstwa. GTK prowadziło z Zastalem różnicą nawet 17 punktów (36:19), ale wygrać i tak nie zdołało. - Zagraliśmy 32-35 minut bardzo dobrej koszykówki. Zawsze, gdy dzieliliśmy się piłką w ataku i graliśmy razem, to kreowaliśmy coś dobrego - tłumaczy Zollner.
Kluczowa dla losów meczu okazała się trzecia kwarta, którą gliwiczanie przegrali 11:25. - W każdym meczu mamy jedną kwartę, w której tracimy koncentrację i to nas zabija - zakończył szkoleniowiec śląskiego klubu.
Zobacz także:
Wielki ruch na rynku. Szykują się duże transfery w PLK!
No Rhett, no problem. Trwa doskonała seria MKS-u Dąbrowa Górnicza
-
Cezary Pazura Zgłoś komentarz
gracza na parkietach PLK szukać ze świecą ...a ma dopiero 25 lat!!! Czemu więcej takich perełek nie wyławiają faceci od scoutingu? Fajny graje był też za podobne pieniążki w Anwilu Airington...Brussard.... Czemu ...czemu...