Marek Koźma: SSA Ostrów nie jest bankrutem

Kłopoty finansowe Sportowa Spółka Akcyjnej "Ostrów" ma nie od dziś. Tego nie ukrywają jej działacze. Nie jest ona dramatyczna - bo czasem i takie głosy można było usłyszeć.

-Sytuacja spółki nie jest dobra, ale nie wygląda katastrofalnie. Nie jesteśmy żadnym bankrutem jak podają media. Mamy podpisane ugody z koszykarzami, a zadłużenia wobec Urzędu Skarbowego zostały rozłożone na raty i spłacamy je na bieżąco - wyjaśnia Marek Koźma, prezes SSA "Ostrów".

Właśnie finanse były głównym powodem tego, że w grodzie nad Ołobokiem w sezonie 2009/2010 nie będzie koszykówki na poziomie ekstraklasy. Działacze z Ostrowa chcą przez najbliższy sezon, gdy zespół Stali będzie występował w II lidze regulować wszystkie zobowiązania. -Wszystko będziemy spłacać ze środków przekazywanych od sponsorów, z których się utrzymujemy. Jestem optymistą i wierzę, że z tego wybrniemy. Dwa miesiące temu, kiedy obejmowałem stanowisko prezesa powiedziałem, że koszykówka w Ostrowie będzie. Jest obecnie druga liga, ale niestety na więcej przy tak dużych problemach, jakie były nie mogliśmy sobie pozwolić - mówi prezes ostrowskiej spółki.

Przez 11 sezonów z rzędu gry na parkietach męskiej ekstraklasy zespół z Ostrowa mógł liczyć nie tylko na wsparcie lokalnych sponsorów, ale także tych z, zewnątrz, którym zależało na jak najlepszej promocji poprzez koszykówkę. Teraz, gdy poziom basketu w Ostrowie drastycznie spadł trudno wyrokować jak przełoży się to na zainteresowanie potencjalnych sponsorów. - Nie wiem czy sponsorzy będą ze spółką także w drugiej lidze. Na pewno te wpłaty będą mniejsze i pewnie zostaną z nami sponsorzy lokalni. Musimy do każdego przedsiębiorcy dotrzeć i dołożyć wszelkich starań, aby spółkę wyprowadzić z dołka finansowego - mówi Marek Koźma.

Komentarze (0)