Szefowie Atlanty Hawks mieli spore nadzieje w związku z sezonem 2020/21. Celem ekipy z Georgii był awans do fazy play-off, o co zadbać miały nowe nabytki zespołu na czele z Bogdanem Bogdanoviciem, Danilo Gallinarim czy też doświadczonym dwukrotnym mistrzem NBA - Rajonem Rondo. Choć "Jastrzębie" rozgrywki rozpoczęły bardzo przyzwoicie, ostatnio tak dobrze już nie było. W związku z tym stanowisko trenera stracił Lloyd Pierce.
44-letni szkoleniowiec dotychczasową funkcję objął przed sezonem 2018/19. Od tego czasu zdołał jednak poprowadzić swoją drużynę do zaledwie 63 wygranych przy aż 120 porażkach. Choć teraz miało być dużo lepiej, wcale nie jest. Hawks rozpoczęli od bilansu 10-9, ale po tym przegrali jedenaście z piętnastu spotkań i obecnie plasują się na 11. miejscu w konferencji wschodniej. Winą za taki stan rzeczy obarczono byłego już trenera.
- Chcielibyśmy podziękować Lloydowi za jego pracę i zaangażowanie - podkreślił w oficjalnym oświadczeniu generalny menadżer zespołu Travis Schlenk. - Mamy jednak bardzo wysokie oczekiwania wobec naszej drużyny w tym roku. Wierzymy, że dokonując tej zmiany już teraz, możemy mieć dobrą drugą połowę rozgrywek - dodał.
Pierce nie jest pierwszym szkoleniowcem, który stracił pracę w obecnym sezonie. Wcześniej Ryan Saunders pożegnał się z rolą opiekuna drużyny w Minnesocie, po bardzo rozczarowującym początku sezonu w wykonaniu "Leśnych Wilków". W Hawks rolę tymczasowego trenera ma przejąć Nate McMillan.
Breaking: The Atlanta Hawks have dismissed Lloyd Pierce as head coach, per @wojespn. pic.twitter.com/lJs2tkllPj
— SportsCenter (@SportsCenter) March 1, 2021
Czytaj także:
EBL. Rutyniarz załatwił temat. Polski Cukier bez defensywy, ale z wygraną i nadziejami >>
Koszykówka. Co za skuteczność! Znakomity występ Tomasza Gielo w Hiszpanii >>
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Michał Mieszko Gogol: Mogliśmy ugrać więcej z Zenitem