48 zwycięstw okazało się zbyt mało. Na niezwykle wyrównanym Zachodzie wszystko już jasne - Wojownicy walczyli, lecz polegli. Ich spotkanie z Phoenix Suns miało być ostatnią deską ratunku, jednak już pierwsza połowa pogrzebała szanse podopiecznych Dona Nelsona. Do przerwy goście przegrywali różnicą 14 punktów a fatalnie spisywał się zwłaszcza Baron Davis - 2/13 z gry! Doświadczony szkoleniowiec Golden State postanowił nie korzystać już z usług swojego rozgrywającego w tym meczu, co jeszcze bardziej zmobilizowało przyjezdnych. Na 3 minuty przed końcem na tablicy wyników widniał remis 112:112, po celnej trójce Stephena Jacksona. Słońca szybko odpowiedziały najpierw celnymi osobistymi Amare Stoudemire'a a gwoździem do trumny okazała się trójka Leandro Barbosy. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Stoudemire, który zapisał na swoim koncie 28 punktów i 6 zbiórek. Był to jego 18 kolejny mecz, w którym zdobył co najmniej 20 punktów.
Tymczasem Czarodzieje eliminując z play off Indianę Pacers mieli jeszcze nadzieję na prześcignięcie Cleveland Cavaliers. Spiker w hali Verizon Center poinformował, że Kawalerzyści przegrali swój mecz z Philadelphią 76ers, lecz chwilę później zweryfikował swoja wypowiedź. Okazało się, że sędziowie przyznali faul Cavs, dzięki któremu to oni zakończą rozgrywki na 4 miejscu i po raz trzeci z rzędu będą potykać się z Washingtonem w pierwszej rundzie draftu. Przed rokiem James i spółka ograli Wizards 4:0, w 2006 roku było 4:2 na niekorzyść Washingtonu. Tym razem może być inaczej, bowiem koszykarze ze stolicy zaprezentowali kawał dobrego basketu w ostatnich miesiącach. Minionej nocy do wygranej poprowadzili ich rezerwowi z Rogerem Masonem na czele - 31 punktów.
Niesamowite widowisko koszykarskie zafundowały kibicom w Bradley Center drużyny Milwaukee Bucks i Chicago Bulls. Mecz zakończył się rezultatem 151:135 dla przyjezdnych, lecz to mało znany rozgrywający Bucks był najlepszym graczem na parkiecie. Ramon Sessions zapisał na swoim koncie 24 asysty, co jest najlepszym wynikiem w NBA od 12 lat! Jest to również najlepszy wynik w historii Milwaukee Bucks. Spotkanie było niesamowicie dynamiczne i przypominało raczej rozgrywkę na ulicy niż walkę dwóch drużyn z najpoważniejszej ligi koszykarskiej na świecie. Aż 7 zawodników Chicago uzbierało co najmniej 10 punktów, z czego najwięcej Luol Deng - 32. Dla Byków był to trzeci najbardziej okazały występ punktowy w historii klubu.
Wyniki ligi NBA
Washington Wizards ? Indiana Pacers 117:110
(R. Mason 31, N. Young 14, A. Jamison 12 ? D. Granger 35, M. Dunleavy 26, T. Murphy 14)
Philadelphia 76ers ? Cleveland Cavaliers 90:91
(A. Miller 26, L. Williams 21, W. Green 11 ? L. James 27, Z. Ilgauskas 22, D. Brown 13)
Toronto Raptors ? Miami Heat 91:75
(R. Nesterovic 20, C. Bosh 15, A. Parker 13 ? D. Cook 22, C. Quinn 14, R. Davis 11)
New York Knicks ? Boston Celtics 93:99
(N. Robinson 26, Z. Randolph 15, D. Lee 12 (16 zb) ? R. Rondo 23 (10 zb), S. Cassell 22, J. Posey 15)
Milwaukee Bucks ? Chicago Bulls 135:151
(A. Bogut 25, M. Redd 22, C. Villanueva 22 ? L. Deng 32, B. Gordon 29, C. Duhon 22 (15 as))
Utah Jazz ? Houston Rockets 105:96
(C. Boozer 21 (11 zb), D. Williams 17, M. Okur 12 (13 zb) ? T. McGrady 22, L. Scola 22 (13 zb), B. Jackson 19)
Sacramento Kings ? San Antonio Spurs 98:101
(J. Salmons 29 (10 zb), S. Hawes 17, B. Udrih 16 ? T. Parker 32 (11 as), M. Finley 19, T. Duncan 19)
Phoenix Suns ? Golden State Warriors 122:116
(A. Stoudemire 28, S. O?Neal 19 (15 zb), L. Barbosa 19 ? S. Jackson 23, M. Ellis 20, K. Azubuike 17)