Do trzech razy sztuka nie wypaliło. VBW Arka nadal bezkonkurencyjna na krajowym podwórku

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Barbora Balintova
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Barbora Balintova

VBW Arka Gdynia wygrywa Suzuki Puchar Polski Kobiet! W niezwykle emocjonującym finale, tracąc już w pierwszej minucie swoją kluczową zawodniczkę, pokonały CCC Polkowice 69:65.

W lidze CCC było dwa razy blisko, ale zawsze na finiszu to Arka okazywała się lepsza. Tym razem miało być inaczej, ale nie było.

Mecz dla gdynianek nie zaczął się jednak dobrze - już w 56 sekundzie meczu z gry wypadł Alice Kunek. Australijka, która w półfinale zdobyła aż 30 punktów, skręciła staw skokowy przy walce o piłkę.

Po tej stracie Arka długo nie mogła wejść na swoje obroty. Dodatkowo po drugiej stronie szalała Aaryn Ellenberg Wiley - już do przerwy miała na swoim koncie 18 punktów, a CCC prowadziło 36:29.

Podopieczne Gundarsa Vetry do gry wróciły dzięki serii 14:2 pod koniec trzeciej kwarty - to dzięki niej wyszły po raz pierwszy na prowadzenie w meczu (48:46). Grą Arki doskonale dyrygowały Barbora Balintova i Angelika Slamova, a CCC miało coraz większe problemy.

Wśród "Pomarańczowych" im bliżej końca tym więcej brała na siebie Keisha Hampton. Największa gwiazda CCC na finiszu szalała, był nie do zatrzymania - w czwartej kwarcie zdobyła 9 punktów, ale to nie wystarczyło. O końcowym wyniku w tak wyrównanym meczu decydowały, jak zawsze, detale.

Przy stanie 66:62 Kamile Nacickaite najpierw wykorzystała tylko jeden rzut wolny, a po chwili zawodniczki CCC zapomniały zastawić. Balintova rzuciła i swobodnie zebrała piłkę po swoim rzucie, a po "trójką" z ponowienia Artemis Spanou na osiem sekund przed końcem zamknęła pojedynek.

Ellenberg-Wiley i Hampton zdobyły łącznie aż 48 punktów. Karolowi Kowalewskiemu zabrakło minimum jednej strzelby więcej. Arka miała jednak bardziej zbilansowany team. Spanou uzbierała 21 "oczek", a Balintova do 13 punktów dołożyła 8 asyst i 7 zbiórek.

Przed rokiem w wielkim finale Suzuki Pucharu Polski Kobiet też spotkały się zespoły VBW Arki i CCC. Wtedy również lepsze okazały się gdynianki, które w Lublinie po dogrywce wygrały 83:73.

VBW Arka Gdynia - CCC Polkowice 69:65 (13:16, 16:20, 21:12, 19:17)

Arka: Artemis Spanou 21, Barbora Balintova 13, Sonja Greinacher 9, Amalia Rembiszewska 8, Laura Miskiniene 7, Aneglika Slamova 6, Kamila Podgórna 5, Marissa Kastanek 0, Alice Kunek 0.

CCC: Aaryn Ellenberg-Wiley 27, Keisha Hampton 21, Dragan Stanković 10, Kamile Nacickaite 3, Weronika Gajda 2, Klaudia Gertchen 2, Weronika Telenga 0.

Zobacz także:
Mocne opinie po meczu Zastal - Anwil. "Mocniejszy rywal mógłby nas kopnąć w tyłek"
Genialny występ reprezentanta Polski. Rywale mogli tylko chwytać się za głowę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał

Źródło artykułu: