Mini bańka w Atlancie się sprawdziła. Tym razem All-Star Weekend w lidze NBA trwał nie trzy dni, a tylko jeden, ale i tak całe przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem. Udało się przeprowadzić trzy konkursy: umiejętności, rzutów za trzy i wsadów, a także prestiżowy Mecz Gwiazd. Co najważniejsze, nikt w trakcie imprezy nie zaraził się koronawirusem.
NBA przekazało w poniedziałek, że żaden z zawodników, trenerów ani osób funkcyjnych, pracujących w niedzielę przy wydarzeniach, nie otrzymał pozytywnego wyniku testu na COVID-19. Tyczy się to także dwóch pechowców.
Gracze Philadelphia 76ers na kilka godzin przed samym Meczem Gwiazd dowiedzieli się, że nie mogą w nim wystąpić. Joel Embiid i Ben Simmons odwiedzili tego samego fryzjera, który, jak się okazało, był zakażony COVID-19 i zgodnie z polityką ligi, musieli zostać poddani kwarantannie. Wyniki ich testów, które przyszły w poniedziałek, potwierdziły, że gwiazdy Sixers nie mają koronawirusa.
"Wszyscy zawodnicy, trenerzy i osoby funkcyjne byli testowani pod kątem obecności wirusa COVID-19 trzy razy po przybyciu do Atlanty, uwzględniając końcowy test tuż przed samym Meczem Gwiazd" - brzmi komunikat ligi. "Każdy z tych testów dał wynik negatywny, potwierdzając, że na boisku tego wieczoru, nikt nie był zakażony".
Podczas All-Star Day konkurs umiejętności wygrał Domantas Sabonis, najlepiej za trzy rzucał Stephen Curry, królem wsadów został Anfernee Simons, a w Meczu Gwiazd Team LeBrona pokonał Team Duranta 170:150.
Czytaj także: Kolejny wielki gest gwiazdora Philadelphia 76ers. Wspomoże trzy ośrodki dla bezdomnych
Wielki dramat Greka w Zastalu! Czy klub zrobi transfer?!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni