TAU po bardzo zaciętym meczu pokonała iurbentię Bilbao. Podopieczni Nevena Spahiji prowadzili już różnicą nawet 10 punktów, ale lokalny rywal podjął szaleńczą pogoń, która o mały włos nie zakończyła się sukcesem. Na cztery sekundy przed końcem Marcelinho Huertas próbował doprowadzić do dogrywki, ale został sprytnie sfaulowany przez Rakocevicia. Trafił tylko jeden wolny, iurbentia szybko faulowała graczy TAU. Ci jednak zachowali się w ostatnich sekundach bardzo mądrze. Nie trafili drugiego rzutu wolnego i rywalom zabrakło już czasu by oddać skuteczny rzut. Bohaterem TAU był Pete Mickeal, który mecz zakończył z dorobkiem 16 punktów i 10 zbiórek.
Joventut przetrzymał początkowy napór Realu. W Królewskich świetnie grali strzelcy Bullock (20 punktów) i Smith (18 punktów), a także Felipe Reyes (14 punktów, 12 zbiórek), ale to nie oni odegrali pierwszoplanowe role w końcówce. Dobrą zmianę dał Hernadnez-Sonseca, a ważne trójki trafiali Jagla i Mallet po podaniach Rudy?ego Fernandeza (8 asyst, 13 punktów) i to Joventut cieszył się z awansu do finału. Koszykarze z Katalonii w trzeciej kwarcie wzmocnili obronę, przycisnęli liderów Realu i odskoczyli na prawie 10 punktów przewagi, które udało im się dowieźć do końca. Dla Realu to już 14. rok z rzędu, w którym nie zdobędzie Pucharu Króla.
Wyniki sobotnich półfinałów Pucharu Króla:
TAU Cerámica - iurbentia Bilbao 68:66
Real Madryt - DKV Joventut 76:81