NBA. Szaleńcze tempo rozgrywek. Zawodnicy odpoczywają, liga karze kluby
W ostatnich dniach Toronto Raptors i San Antonio Spurs zostały przez ligę NBA ukarane grzywną za oszczędzanie zdrowych zawodników. Konto obu klubów uszczupli się o 25 tysięcy dolarów.
Przeciwko "Słońcom" SAS zagrali bowiem bez DeMara DeRozana, Patty Millsa oraz Jakoba Poeltla. Paradoks polega jednak na tym, że nawet tak osłabieni Spurs i tak odnieśli zwycięstwo, w dodatku zdecydowane - 111:85. A należy mieć na uwadze, że ekipa z Arizony to obecnie drużyna nr 2 na Zachodzie. Maksymalna kara w tego typu przypadkach wynosi do 100 tysięcy dolarów, ale na klub z Teksasu nałożono 25 000 grzywny.
Dokładnie tyle samo liga zasądziła wcześniej również Toronto Raptors, którzy w pojedynku z Orlando Magic (wygranym 113:102) nie skorzystali z usług Pascala Siakama i Kyle'a Lowry'ego. W obecnej sytuacji pozostaje jednak pytanie o zasadność tego typu kar. Tym bardziej, że tempo trwających rozgrywek bywa naprawdę szaleńcze i zespoły grają niekiedy nawet 5 spotkań w 7-8 dni...
Zapłacił za to chociażby Jamal Murray z Denver Nuggets, który nie zagra już w tym sezonie. Więcej szczęścia miał za to Donovan Mitchell z Utah Jazz, który przeciwko Indianie Pacers skręcił kostkę i opuści kilka meczów. Należy mieć jednak na uwadze to, że jego kontuzja mogła okazać się dużo poważniejsza, a to w końcu lider najlepszej obecnie ekipy całej NBA.
The NBA fined Spurs for resting three players in same game vs. Phoenix last night, a game they won by quite a bit, just like the Raptors won the game they were fined for.
— (((Eric Koreen))) (@ekoreen) April 18, 2021
One more for a NYT trend story: Rest Players, win games, get fined.
Czytaj także:
NBA. Była dwójka draftu wraca do gry. Pomocną dłoń wyciągnęli Boston Celtics >>
NBA. Kibice Utah Jazz zadrżeli. Są wyniki rezonansu magnetycznego Donovana Mitchella >>