Spurs zaskoczyli wszystkich, kiedy udało im się porozumieć z Milwaukee Bucks w sprawie wymiany, której najważniejszym graczem był Richard Jefferson. Do tego doszli jeszcze wolni agenci Antonio McDyess, Theo Ratliff i wybrany w draftcie DeJuan Blair.
Konsekwencje? Ostrogi znacznie przekroczyły salary cap. Według niektórych źródeł będą płacić około 9 milionów dolarów luxury tax. - Powiedziałem Peterowi Holtowi (właściciel klubu - przyp. red.), że jeśli mamy się znów liczyć w lidze, to trzeba sięgnąć do kieszeni. Nie spodobało mu się to, ale doskonale wiedział, że to jedyne wyjście - stwierdził trener drużyny Gregg Popovich. Szkoleniowiec dodał także, że nie było sensu "przezimować" do następnego roku i polowania na LeBrona Jamesa lub chociażby Chrisa Bosha. Popovich uznał bowiem, że gwiazdy nie chciałby występować w San Antonio.
Dlatego właśnie uznał, że teraz jest idealna pora, aby przejść do ofensywy i odzyskać utraconą pozycję w ligowej czołówce. - Muszą omijać nas kontuzje, bo inaczej będzie niezwykle trudno - zauważa trener. Bez tego ani rusz, co było widać chociażby w playoffs 2009. Gdzie osłabieni Spurs byli łatwym celem dla Mavericks.