Finał EBL. Eksperci stawiają na Stal! Mówią, co Zastal musi zrobić

- Stal może wygrać i zamknąć serię 4:2. Zastal wygrywa talentem, ale teraz potrzeba czegoś więcej. Zielonogórzanie na boisku są nieco za grzeczni - mówi Szymon Szewczyk. - Stal ma ogromne atuty - uważa Kamil Łączyński.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Florence i Koszarek Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Florence i Koszarek
- Czy sądziłeś, że seria skończy się po piątym meczu? - takie pytanie zadałem Kamilowi Łączyńskiemu i Szymonowi Szewczykowi, którzy dla WP SportoweFakty analizują spotkania finałowe między Arged BMSlam Stalą Ostrów Wielkopolski i Enea Zastalem BC Zielona Góra. Obaj w przeszłości zdobywali mistrzostwa, znają smak gry na najwyższym poziomie. - Spodziewałem się, że rozpędzona Stal odniesie kolejne zwycięstwo i zamknie serię - odpowiada rozgrywający. - Brałem taki scenariusz pod uwagę - dorzuca podkoszowy.

Obaj są pod ogromnym wrażeniem tego, co działo się na parkiecie podczas wtorkowego spotkania. To było genialne widowisko, w którym było wszystko, co kochają kibice: widowiskowe akcje, trenerskie szachy, radość, złość, zwroty akcji i wielkie emocje. Enea Zastal BC po dwóch dogrywkach pokonał Arged BMSlam Stal 105:101 i nadal liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Bohaterem spotkania był Łukasz Koszarek, który spędził na parkiecie aż 39 minut. W tym czasie zdobył 25 punktów i miał 8 asyst.

- Niesamowite spotkanie, w którym było mnóstwo nerwowych sytuacji, zwrotów akcji, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Myślę, że każdemu ten mecz mógł się podobać, stał na bardzo wysokim poziomie pod względem koszykarskim, taktycznym i fizycznym - komentuje Łączyński.

ZOBACZ WIDEO: Martyna Łukasik, czyli zmęczona, ale szczęśliwa mistrzyni Polski. "Postawiłyśmy na swoim"

- Zastanawiałem się, dlaczego Zastal w finałowej serii nie jest w stanie wejść na wyższe obroty, co wcześniej tej drużynie się nie zdarzało, mimo że rozgrywała mecze co 3-4 dni. Zacząłem coraz mocniej brać pod uwagę to, że koszykarzom może po prostu zabraknąć sił, o czym też mówiłem w poprzednich wywiadach. W piątym spotkaniu w końcu zobaczyłem inny Zastal - ocenia Szewczyk.

Podkoszowy zwraca uwagę na to, że w końcu obudził się Łotysz Rolands Freimanis, który w poprzednich meczach nie był sobą, nie był wsparciem dla zespołu. We wtorek przebudził się po słabszych występach, notując 21 pkt i 9 zbiórek. Warto dodać, że nawet trener Żan Tabak nie wie, dlaczego Łotysz dopiero teraz się przebudził. To pozostaje zagadką.

- To nie jest tak, że forma Freimanisa jest zła, ale widać, że jest bardzo mocno ograniczony przez rywali z Ostrowa, widać, że trener Milicić znalazł na niego sposób. W piątym spotkaniu w końcu się obudził, co było niezwykle istotnym elementem dla Enea Zastalu BC - ocenia były zawodnik m.in. klubów z Zielonej Góry i Ostrowa Wielkopolskiego.

Obu pytamy, co może wydarzyć się w szóstym meczu i ewentualnie siódmym, jeśli Enea Zastal BC zdoła wygrać w czwartkowym spotkaniu. Zarówno Łączyński i Szewczyk więcej szans w tej serii dają Stali - są nawet zdania, że już w czwartek poznamy nowego mistrza Polski. Mówią także, co zielonogórzanie muszą zrobić, by nadal liczyć się w walce o złoto. Szewczyk podkreśla: "Zastal nie może być taki grzeczny na boisku".

- Jedno jest pewne: jedni i drudzy pójdą na całość. Stal chce dobić rywala, z kolei Zastal będzie za wszelką cenę chciał doprowadzić do siódmego spotkania. Zastal jest całkiem nieźle poukładany przez Żana Tabaka. Zawodnicy wygrywają talentem, choć uważam, że na boisku są nieco za grzeczni. Uważam, że w tym momencie potrzeba czegoś więcej. Koszykarze muszą wyjść i zagrać z jeszcze większą determinacją i zaangażowaniem. To jak ten tonący, co brzytwy się chwyta. Każdy sposób jest teraz dobry, by przedłużyć serię - ocenia doświadczony podkoszowy.

- Jeśli Zastalowi zostało trochę paliwa w baku, to mocno liczę na siódme spotkanie. Ale nie ma co ukrywać, że Stal ma ogromne atuty. Zawodnicy są w gazie, są mocni pod względem fizycznym. Uważam, że Zastal potrzebuje zawodników, którzy w danym dniu będą rozgrywać idealne mecze. Tak było w I spotkaniu, gdy świetnie grał Richard, później był to Koszarek. Mocno w tej serii brakuje Bowlina i jego skuteczności - komentuje Łączyński.

- Wydaje mi się, że Stal może wygrać i zamknąć serię 4:2. Ostrowianie wyglądają znacznie lepiej pod względem fizycznym. Uważam, że Zastal - tak jak w piątym spotkaniu - znów musiałby wskoczyć na bardzo wysoki poziom koszykarski, jeśli chce przedłużyć serię do siódmego meczu - dorzuca Szewczyk.

Szósty mecz finałowej serii w czwartek 6 maja, początek o godzinie 19:30. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw, a Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski prowadzi w niej 3:2.


Zobacz także:
Zwrot na linii miasto-Zastal: będą pieniądze! Wiemy też, ile klub może dostać z VTB
Był ważną częścią rewelacji ligi. Teraz może przebierać w ofertach
Igor Milicić: Odciąłem się od mediów. To było świadome. Nam mówi też o Anwilu [WYWIAD]
Jakub Garbacz mówi o finale z Zastalem, szalonym właścicielu i ofertach z zagranicy [WYWIAD]

Jakim wynikiem zakończy się seria Stali z Zastalem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×