[b]
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki napisał we wtorek na Facebooku: "Decyzją Rady Miasta przeznaczono 4 000 000 zł na wsparcie klubów. Potrzebują naszej pomocy i miasto zawsze z nimi było jest i będzie, na dobre i na złe. Kiedy są sukcesy to do pomocy jest wielu, ale kiedy jest ciężko to my też z nimi będziemy". To oznacza koniec sporu na linii miasto-klub?[/b]
Janusz Jasiński, właściciel Enea Zastalu BC Zielona Góra: Na pewno jest to moment, kiedy miasto zrozumiało, że nie można z nami walczyć. Można walczyć z ludźmi, konkretnymi firmami, ale nie można walczyć z kibicami i miłością do koszykówki. Pan prezydent Kubicki po wielu miesiącach obrażania i fochów zrozumiał, że tu nie chodzi o czyjeś ambicje, ale chodzi o to, by koszykówka w Zielonej Górze rozwijała się na dobrym poziomie.
Myślę, że pan prezydent przyznał się do błędu. Polegał on na tym, że źle mu doradzali pewni ludzie. Przede wszystkim myślę o Konradzie Witrylaku, który okazał się człowiekiem, który nie do końca sprawdza się w swojej roli. Oczekujemy od niego przeprosin, a może nawet czegoś więcej. To co robił przez kilka miesięcy, było po prostu wredne. Każdy ma jednak prawo się pomylić. Lepiej później niż wcale. Cieszymy się, że prezydent to zrozumiał, że w tym wszystkim chodzi o dobro koszykówki. Zwłaszcza, że ten zespół zasłużył na to, by miasto ich też doceniło.
Jak ma wyglądać przekazanie pieniędzy do klubu?
Czekamy na konkrety. Jest uchwała, jest chęć przekazania pieniędzy. Teraz jest moment by dokończyć ten konkurs zgodnie z obowiązującymi przepisami, który wcześniej został wstrzymany przez wojewodę. Ważni ludzie pogrozili palcem prezydentowi Kubickiemu, który zrozumiał, że popełnił błąd.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
Ze swojej strony mogę dodać, że już niedługo rozpoczynamy dużą akcję sprzedaży akcji klubu. Chcemy, by wszyscy kibice byli naszymi współwłaścicielami. Na początku maja - jeszcze w czasie finałów - chcemy tę akcję rozpocząć. Biorąc pod uwagę zainteresowanie miasta, to wydaje mi się, że ta emisja akcji będzie po prostu na dużo większą skalę.
To będzie duży zastrzyk gotówki dla klubu?
Myślę, że tak. Nie ukrywam, że w ostatnim czasie było nam bardzo trudno, przetrwaliśmy wiele kryzysów. Od marca zeszłego roku żyliśmy bez pomocy miasta, które nie dało na klub ani "złotówki". W sumie nawet nie wiem czemu, tak się stało. Trudno mi na to jednoznacznie opowiedzieć. Ale na szczęście pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie - w covidowym okresie - przetrwać pod względem sportowym i organizacyjnym.
Jaka jest sytuacja finansowa klubu?
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, tła i miejsca, z którego się wyszło. Sytuację klubu określiłbym jako satysfakcjonującą. Obsługujemy wszystkie wyroki BAT, nie ma żadnego banu transferowego i złych przesłanek w sprawie byłych kontraktów. Ten rok był bardzo trudny, nie mamy kibiców i ich wsparcia. To powoduje, że jest nam hiperciężko, wiążemy koniec z końcem, ale najważniejsze, że dajemy radę. I się nie poddamy!
Kto jest faworytem w finale PLK?
Zdecydowanym faworytem, i to od dłuższego czasu, jest... zespół z Ostrowa Wielkopolskiego. W lutym w naszej drużynie było spore przemeblowanie. Straciliśmy Iffe, Ponitkę, później doszła kontuzja Pappasa, który miał odgrywać bardzo ważną rolę. To całkowicie zmieniło kształt drużyny. Myślę, że Stal ma bardzo dobrych i fizycznych zawodników, którzy są odpowiednio poukładani przez trenera Igora Milicicia. To pokazały mecze w PLK i w FIBA Europe Cup. Myślę, że własny parkiet, własne kosze sprzyjają drużynie z Ostrowa. Choć na pewno kibice też są jednym z elementów. Widać to było w Izraelu. To było coś zjawiskowego. Gdy to oglądałem, to czułem się jakbym po kilku miesiącach poszedł do restauracji, zjadł dobrego steka i zobaczył klientów. Było widać olbrzymią radość na twarzy tych kibiców, że znów mogą być w hali i wspólnie przeżywać emocje podczas meczu. Odliczamy dni i godziny, by w następnym sezonie znów zobaczyć naszych kibiców.
Wiecie już ile wpłynie pieniędzy do kasy klubu z rozgrywek VTB?
Nigdy do końca tego nie wiemy, bo to jest składowa kilku parametrów - m.in. zależna od wielkości budżetu i zajętego miejsca. Nie ukrywam, że wstępnie prowadziłem takie kalkulacje. Wyszło mi, że będzie to kwota w granicach 1-1,5 mln złotych.
To całkiem pokaźna suma.
Trzeba dodać, że w tym roku mieliśmy ogromną pomoc ze strony Urzędu Marszałkowskiego. Dzięki tej współpracy były obsługiwane wszystkie transmisje z meczów VTB i nie musieliśmy za nie płacić. W zeszłym sezonie była to kwota w wysokości 400 tysięcy złotych. Liga VTB - w tym roku - wyjdzie nam na duży plus. Oprócz spraw finansowych, dochodzą także kwestie sportowe i wizerunkowe. Pierwszy raz w historii polski zespół zagra w fazie play-off VTB. To olbrzymi sukces.
Będziecie chcieli zostać w VTB?
Myślę, że to jest najciekawszy projekt w tej części Europy. Możemy go porównać z EuroCupem i Basketball Champions League. Myślę, że w tych trzech rozgrywkach będziemy się poruszać. Choć nie ukrywam, że najbliżej nam do VTB, zwłaszcza, że tę ligę polubili nasi kibice. Rozumieją już siły poszczególnych drużyn. Też mamy wielu przyjaciół w innych klubach, z którymi mamy kontakt na co dzień. To też jest duża wartość. Nie ma co ukrywać, że ligę VTB mocno szanują trenerzy, zawodnicy, scouci i agenci.
Czy trenerem Enea Zastalu BC w przyszłym sezonie będzie Oliver Vidin?
Trenerem jest Żan Tabak. I my dzisiaj żyjemy z takim przeświadczeniem, że będziemy o niego walczyć. Choć zdajemy sobie sprawę, że do tańca trzeba dwojga. Na pewno - cokolwiek się stanie po sezonie - garnitur Żana Tabaka znajdzie się pod kopułą hali. Czy w następnym sezonie będzie trener Vidin? Na to pytanie w tym momencie po prostu nie odpowiem. Na razie nie zaprzątamy sobie głowy przyszłym sezonem. Myślimy o finale PLK i play-off VTB.
Terminarz finałów EBL:
Enea Zastal BC Zielona Góra - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski
Mecz numer 1 - 28 kwietnia (środa), godz. 20:30
Mecz numer 2 - 29 kwietnia (czwartek), godz. 20:30
Mecz numer 3 - 1 maja (sobota), godz. 19:30
Mecz numer 4 - 3 maja (poniedziałek), godz. 19:30
Mecz numer 5* - 4 maja (wtorek), godz. 19:30
Mecz numer 6* - 6 maja (czwartek), godz. 19:30
Mecz numer 7* - 7 maja (piątek), godz. 19:30
Zobacz także:
Maciej Lampe nie ozłocił Kinga! Mocno chybiona inwestycja
Kim jest facet za ponad milion złotych? "Duński dynamit" wystrzelił!
Jakub Schenk mówi o przegranym sezonie, podziale ról i koronawirusie [WYWIAD]
Enea Astoria. Artur Gronek mówi o błędach, szukaniu graczy i większym budżecie [WYWIAD]