Suzuki I liga. Górnik Trans.eu zdobył twierdzę w finale. Spóźniony pościg Grupy Sierleccy-Czarnych

Materiały prasowe / Dawid Wójcikowski / Na zdjęciu: Górnik Trans.eu Wałbrzych
Materiały prasowe / Dawid Wójcikowski / Na zdjęciu: Górnik Trans.eu Wałbrzych

Koszykarze Grupy Sierleccy-Czarnych Słupsk po 20 zwycięstwach z rzędu przegrali mecz u siebie. Halę Gryfia zdobył Górnik Trans.eu Wałbrzych, który na otwarcie finału Suzuki I ligi wygrał 79:67. Więcej emocji było w meczu o trzecie miejsce.

Finał zaczął się od prowadzenia gospodarzy 13:3. Świetnie spisywał się duet podkoszowych - Hubert Pabian i Dawid Słupiński. Taki początek nie zszokował przyjezdnych. Górnik Trans.eu odpowiedział serią 10 "oczek" i nie zatrzymał się już do końca pierwszej kwarty wygrywając tę odsłonę 23:19.

W kolejnej odsłonie dominacja Górnika Trans.eu była jeszcze wyraźniejsza (25:12). Goście uzyskali nawet 19 punktów przewagi. Grupa Sierleccy-Czarni mieli ogromne problemy z rozbiciem obrony rywala, co napędzało ich przeciwnika. Po 20 minutach zanosiło się na dużą niespodziankę.

Przerwa nie odmieniła losów meczu. Górnik Trans.eu zaczął trzecią kwartę od siedmiu punktów z rzędu. Prowadzenie 55:31 było najwyższą przewagą gości w tym spotkaniu. Później do gry wrócili gospodarze. Grupa Sierleccy-Czarni zbliżyła się nawet na 65:71.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa

Górnik Trans.eu, który ostatni półfinałowy mecz grał w środę wyglądał na zespół bardziej zmęczony. Również ze względu na to, że wiele sił włożył we wcześniejsze fragmenty tego meczu. Czasu było sporo, bo aż pięć minut, ale ekipa prowadzona przez trenera Łukasza Grudniewskiego pozbierała się i powiększyła przewagę.

Po serii ośmiu punktów było 79:65. Miejscowych po długim pościgu dopadł kolejny przestój, a punkty na wagę bezcennego zwycięstwa zdobywali Krzysztof Jakóbczyk i Kamil Zywert. Szansa na rewanż w niedzielę o 18:00 ponownie w Słupsk.

Obie drużyny nie raziły próbami z dystansu. Grupa Sierleccy-Czarni miała w tym elemencie 4/20, a Górnik Trans.eu 6/16. W finałowym spotkaniu nie było wielu rzutów wolnych, ale i tak skuteczność pozostawiała wiele do życzenia (odpowiednio 7/14 i 5/12). Double-double skompletował Dawid Słupiński - 14 punktów i 11 zbiórek. Podkoszowy miał też trzy bloki. Najwięcej punktów (17) rzucił Piotr Śmigielski, a najlepszymi strzelcami Górnika Trans.eu byli Jakóbczyk (15) i Zywert (12).

Jeszcze więcej emocji było w meczu o trzecie miejsce. WKK Wrocław wygrał w Łańcucie z Rawlplug Sokołem 93:91. Goście mieli w pierwszej połowie 10 punktów przewagi, ale całą zaliczkę roztrwonili jeszcze przed przerwą. W końcówce po "trójce" Bartosza Czerwonki Rawlplug Sokół prowadził 91:88, ale ostatnich pięć punktów zdobył Jakub Koelner. Trafił z dystansu, a następnie kilka sekund przed końcem wykorzystał rzuty wolne. W ostatniej akcji nie trafił jeszcze Filip Małgorzaciak.

Rawlplug Sokół trafił 13/31 prób za trzy punkty, a WKK 8/18. Wrocławianie częściej grali bliżej kosza. Po 16 punktów zdobyli: Szymon Kiwilsza, Jakub Koelner i Michał Sitnik. Co ciekawe gospodarze mieli aż trzech lepszych strzelców, ale przegrali. Po 26 "oczek" rzucili Filip Małgorzaciak (6/10 za trzy) i Wojciech Fraś. Dawid Zaguła miał 20 punktów, 10 asyst i sześć zbiórek. Niecodziennym wyczynem (po osiem zbiórek i asyst) popisał się Rafał Kulikowski, który zdobył tylko dwa punkty.

Finał Suzuki I ligi:

Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk - Górnik Trans.eu Wałbrzych 67:79 (19:23, 12:25, 21:18, 15:13)

Grupa Sierleccy-Czarni: Śmigielski 17, Słupiński 14, Kordalski 11, Pabian 10, Kurpisz 7, Musiał 5, Kulikowski 3, Pieloch 0, Przyborowski 0.

Górnik Trans.eu: Jakóbczyk 15, Zywert 12, Bojanowski 11, Cechniak 11, Ochońko 10, Wróbel 8, Malesa 4, Durski 3, Koperski 3, Ratajczak 2.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-0 dla Górnika Trans.eu

O 3. miejsce

Rawlplug Sokół Łańcut - WKK Wrocław 91:93 (24:30, 25:19, 23:24, 19:20)

Rawlplug Sokół: Fraś 26, Małgorzaciak 26, Zaguła 20, Czerwonka 10, Jankowski 5, Karolak 2, Kulikowski 2.

WKK: Kiwilsza 16, Koelner 16, Sitnik 16, Jędrzejewski 14, Niedźwiedzki 13, Patoka 10, Rutkowski 8, Grzeliński 0.

Zobacz także: Tabak odchodzi. Co z Koszarkiem?
Jakub Garbacz: Ten sezon jak piękny sen. MVP finałów mówi o przyszłości w kadrze i w Stali

Źródło artykułu: