Wielka przebudowa Enea Zastalu! Co wymyśli Oliver Vidin?
- Chciałbym mieć w składzie 7 Polaków. Już prowadzimy rozmowy. Nazwisk nie zdradzę, bo transfery lubią ciszę - mówi nam Oliver Vidin, który ujawnia nam, jaką kwotą będzie dysponował do wydania na zawodników.
Vidin nie ukrywa, że Enea Zastal BC czeka gruntowna przebudowa po znakomitym sezonie. Niemal pewne jest to, że Zieloną Górę opuszczą wszyscy obcokrajowcy, którzy dostaną lepsze propozycje: Geoffrey Groselle, Rolands Freimanis czy Kris Richard. 43-latek mówi nam, że chciałby kontynuować współpracę z tymi zawodnikami, ale zdaje sobie sprawę, że to mission-impossible.
- Chciałbym zostawić w drużynie Groselle'a, Freimanisa i Richarda, ale myślę, że to niemożliwe. Dostaną o wiele lepsze oferty z innych lig i po prostu odejdą - komentuje. Warto dodać, że Kris Richard dokończy obecne rozgrywki we Francji (SIG Strasbourg), Geoffrey Groselle odrzucił za to lukratywną propozycję z ligi portorykańskiej. Rolands Freimanis, co udało się potwierdzić, odpoczywa po trudnym i wymagającym sezonie i na razie nie ma żadnych planów na sezon 2021/2022. - Za kilkanaście dni zadzwonię do agenta - mówi nam.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii WarszawaSerb przyznaje, że priorytetem są Polacy. W tym momencie tylko dwóch graczy ma ważne umowy: Krzysztof Sulima i David Brembly. Vidin ma już przygotowaną listę z nazwiskami, choć nie chce nam ujawnić, kto się na niej znajduje. Wiemy, że jego celem jest pozyskanie pięciu Polaków. Klub musi przyspieszyć rozmowy, bo na rynku jest coraz mniej Polaków.
- Mam listę, zobaczymy, kogo uda nam się podpisać. Nazwiska? Oczywiście, że nie zdradzę, to musi być sekret. Transfery lubią ciszę. W składzie powinno być co najmniej siedmiu polskich zawodników. Później - w trakcie rozgrywek - być może podpiszemy szóstego obcokrajowca - komentuje Vidin.
43-latek zdradza, że już odbył rozmowę z Łukaszem Koszarkiem, ale doświadczony rozgrywający ma także inne oferty (Legia, Trefl, Enea Astoria). - Łukasz Koszarek ma podjąć decyzję w ciągu kilku najbliższych dni. Wierzę, że zostanie, ja go potrzebuje, zespół też go potrzebuje. On o tym wie, bo mu to przekazałem podczas rozmowy.
Vidin nie ukrywa, że zespół będzie miał podobny profil jak w dwóch ostatnich sezonach, czyli młodzi, ambitni koszykarze, którzy są głodni sukcesów i chcą sprawdzić swoją wartość na arenie międzynarodowej. Gra w rozgrywkach ligi VTB ma być magnesem do pozyskania zawodników. W ostatnich miesiącach w ten sposób do Zielonej Góry trafili m.in. Iffe Lundberg, Geoffrey Groselle, Ludvig Hakanson, Drew Gordon czy Marcel Ponitka.
W dwóch ostatnich sezonach - za czasów Tabaka - drużyna z Zielonej Góry zdobyła aż cztery trofea, dwukrotnie wywalczyła też awans do fazy play-off VTB. Przed 43-letnim Vidinem bardzo duże wyzwanie.
Zobacz także:
Rolands Freimanis: Zawiodłem w finale. Może Milicić miał rację? [WYWIAD]
Stal była lepsza. Ale to niesmaczne mistrzostwo [KOMENTARZ]
Właściciel mistrza Polski: Droga do wymarzonego złota. Przyszłość? Mamy jeszcze trzy biegi do wrzucenia! [WYWIAD]
To byłby hit! Saso Filipovski wróci do PLK? Mamy komentarz wielkiego trenera