Ostatni raz na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy Barbara Głocka występowała w sezonie 2007/2008, kiedy to była zawodniczką UTEX ROW Rybnik. Poprzedni sezon młoda koszykarka musiała odpuścić. Dlaczego? - Po zakończeniu sezonu 2007/08 w Rybniku zostałam powołana do kadry młodzieżowej u-20. Bardzo byłam z tego powołania zadowolona, ponieważ Mistrzostwa Europy w tej kategorii miały być rozegrane w Poznaniu. Miałam szansę pokazać swoje umiejętności w grze z rówieśniczkami. Niestety, na jednym z pierwszych treningów obozu przygotowawczego w Wałczu odniosłam kontuzję kolana, która wykluczyła mnie z gry na rok - wspomina Głocka.
Kontuzja okazała się poważna, ale zawodniczka nie poddała się. 21-latka walkę o powrót do koszykówki rozpoczęła w swoim Olsztynie, gdzie miała spełnione wszystkie warunki wymagane do rozpoczęcia rehabilitacji kolana. - Dzięki długiej, bardzo żmudnej i solidnej rehabilitacji pod okiem specjalistów, noga jest już w pełni wyleczona i przygotowana do gry. Cały rok ciężko trenowałam i wzmacniałam kolano, żebym później mogła spokojnie i pewnie wejść w okres przygotowawczy z nowym zespołem. Od marca tego roku rozpoczęłam indywidualne przygotowania treningowe. Trening koszykarski przeplatał się aż do lipca z treningiem lekkoatletycznym. Dzięki temu nie mam obecnie żadnych obaw pod kątem przygotowania specjalistycznego w nowym klubie - opowiada koszykarka.
Podczas swojego ostatniego sezonu na parkietach FGE, Głocka notowała średnio 1,3 punktu oraz 1,1 zbiórki na mecz. Rzucająca wystąpiła w 14 spotkaniach swojego zespołu, z których jedno udało się rozpocząć w pierwszej piątce. Pobyt na Śląsku zawodniczka wspomina dobrze. - Mimo małej ilości minut spędzonych na parkiecie, sezon w Rybniku zaliczam do udanych. Wystąpiłam w 14 meczach ekstraklasy. Myślę ,że wywiązałam się w nich z zadań postawionych przez trenera Orczyka. Ponadto w Mistrzostwach Polski Juniorek Starszych udało się wystąpić w turnieju finałowym, gdzie drużyna Rybnika zajęła 6 miejsce - wspomina Głocka.
Teraz, gdy wszystko jest już w porządku, zawodniczka chce przypomnieć koszykarskiej Polsce o sobie. Po roku walki z kolanem, obecnie już nic nie stało na przeszkodzie, żeby związać się umową z jakimkolwiek zespołem. Ostatecznie wybór padł na drużynę z Leszna. Co o tym zadecydowało? - O wyborze tego zespołu zadecydował głównie polski skład i brak amerykanek, a co za tym idzie, większa szansa na granie, czego młode zawodniczki potrzebują najbardziej. Podczas dwóch sezonów spędzonych w Lotosie wszystko było podporządkowane amerykankom. Młodym polkom było bardzo ciężko pokazać się w lidze. Oczywiście trening z bardzo doświadczonymi zawodniczkami, także w Rybniku, bardzo mi pomógł w podwyższaniu swojego poziomu sportowego. Ważne jest również to, że w Lesznie będę mogła dalej kontynuować studia na kierunku wychowanie fizyczne - mówi nowa zawodniczka ósmej drużyny poprzedniego sezonu.
Jak się okazuje, o Głockiej sztaby szkoleniowe nie zapomniały. Zawodniczka miała również inne opcje, oprócz tej leszczyńskiej. - Po ciężkiej kontuzji i roku przerwy trudno jest mówić o ofertach. Owszem były inne opcje, ale wydaje mi się, że dokonałam słusznego wyboru - mówi olsztynianka. A czego spodziewa się po nadchodzącym sezonie i powrocie do FGE? - Liczę, że pod okiem trenera Krysiewicza uda mi się stopniowo odbudować formę i wrócić do gry.. Chciałabym jak najwięcej grać. Każdą otrzymaną szansę w Lesznie postaram się wykorzystać - kończy nowa młoda rzucająca drużyny z Wielkopolski.
Obecnie Głocka razem ze swoimi nowymi koleżankami z drużyny przebywa na obozie. Oprócz Głockiej, nowymi zawodniczkami w drużynie z Leszna są Joanna Walich, Magdalena Gawrońska, Marta Gajewska i Barbara Kaszewska.