Czarni znaleźli kolejny element swojej układanki. Transfer wprost z zaplecza NBA
"Z Madison Square Garden do hali Gryfia" - tak nowego gracza przedstawił beniaminek Energa Basket Ligi, drużyna Grupa Sierleccy Czarni Słupsk. Nowym zawodnikiem tego zespołu został Billy Garrett.
Billy Garrett to zawodnik, który lubi szukać kolegów na boisku i nie forsuje gry pod siebie. Dotychczas większość swojej zawodowej kariery spędził w ojczyźnie.
Zaliczył trzy sezony w G League. Miał też epizod w NBA - szansę w kwietniu 2019 roku dali mu New York Knicks, którzy zatrudnili go na kontrakt dziesięciodniowy. Zdołał wtedy rozegrać na parkietach najlepszej ligi świata 4 mecze - notował w nich średnio 6,5 punkty i 1,8 asysty spędzając na boisku 16 minut.
Na taki kontrakt zapracował sobie jednak bardzo dobrą grą w G League. Tam też spędził ostatni sezon, będąc wiodącą postacią ekipy Lakeland Magic. Rozgrywki zakończył ze średnimi na poziomie 11,7 punktu, 5,3 asyst i 2,8 zbiórek.
Nic więc dziwnego, że trener beniaminka Energa Basket Ligi Mantas Cesnauskis może mieć duże oczekiwania związane z tym zawodnikiem. Co ważne, Garrett zdołał również zasmakować już koszykówki europejskiej - w tzw. "sezonie covidowym" 2019/2020 reprezentował francuskie Chalon i grecką Larissę.
W ekipie Czarnych amerykański obwodowy jest trzecim zawodnikiem zagranicznym. Wcześniej kontrakty ze słupskim zespołem podpisali Marek Klassen i Beau Beech. Nowymi postaciami w kadrze Cesnauskisa będą też Mikołaj Witliński czy Maciej Kucharek.
Jeżeli chodzi o zawodników, którzy pozostali w drużynie, to są to m.in. Dawid Słupiński, Adrian Kordalski czy Jakub Musiał.
Zobacz także:
Mistrz Polski z kolejnym transferem. Igor Milicić sięgnął po "starego" znajomego
Jest mistrzem Szwecji, teraz chce złota w Polsce. "Wskoczę na znacznie wyższy poziom"