Kolejny diament do oszlifowania. To powinien być solidny strzał w EBLK

Krzysztof Kaczmarczyk 23 Lipca 2021, 09:58

Getty Images / Julio Aguilar / Na zdjęciu: Stella Johnson

• Będzie segregacja kibiców? "Warto się zaszczepić by wrócić do normalności"

Ona sama chce się uczyć i iść do przodu. - Mam jasny cel na swój pierwszy sezon w Europie. Po prostu chcę stać się lepszym graczem. W każdym koszykarskim aspekcie - mówi Stella Johnson w oficjalnym komunikacie prasowym.

- Wierzę, że gra w tym sezonie i w tym klubie pozwoli mi stać się lepszym graczem, a to zaprocentuje w kolejnych latach mojej kariery - dodaje.

Johnson jest absolwentką Uniwersytetu Rider. W 2020 roku została wybrana z 29 numerem w drafcie do WNBA przez Phoenix Mercury. Debiut zaliczyła jednak w Chicago Sky, a w obecnych rozgrywkach jest zawodniczką Washington Mystics.

Dysponuje dobrym rzutem z dystansu, może grać na pozycjach rozgrywającej czy rzucającej. W drużynie PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski wiążą z tym transferem duże nadzieje i trudno się dziwić. Amerykanka sama też nie lubi półśrodków. O wyborze klubu zdecydowała opinia były zawodniczek oraz fakt, że zespół zagra w europejskich pucharach.

- O klubie słyszałam same pozytywne opinie. W EBLK grają bardzo utalentowane koszykarki, a liga jest mocno konkurencyjna. Za wybraniem oferty z Gorzowa zdecydował też fakt, że zespół zagra w EuroCupie - wyjaśniła. Dodała też, że usłyszała o tym, że to miejsce, w którym "rozwinie się sportowo i stanie się lepszym graczem".

Budowa gorzowskiego zespołu na nowy sezon dobiega końca. Wcześniej klub pochwalił się m.in. transferami Courtney Hurt, Stephanie Jones, Anny Makurat czy Ksenii Tikhonenko. W drużynie zostały z kolei Dominika Owczarzak i Borislava Hristova. Wszystko uzupełni młodzież.

Zobacz także:
FIBA ogłosiła listy uczestników Euroligi i EuroCupu. Ile polskich klubów zagra w Europie?
Suzuki Puchar Polski. Znamy wszystkie szczegóły. Kto ugości najlepsze drużyny w kraju?