1 
To, co nie wyszło w piątek, nastało w sobotę - Legia po wyrównanym boju minimalnie ograła HydroTruck. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu okazał się Mike Moore.
Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego na prowadzenie wyszli tuż przed końcową syreną. Decydujący cios zadał Benjamin Didier-Urbaniak. To po jego trafieniu Legia mogła się cieszyć z sukcesu.
Młody zawodnik ekipy ze stolicy przymierzył zza łuku, dzięki czemu Legia wygrała 83:80 i po raz pierwszy podczas przygotowań poczuła smak zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
- Dane mi było oddać ten ostatni rzut w meczu, cieszę się, że wpadło. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na przygotowania do tego spotkania, bo wczoraj także rozgrywaliśmy sparing, ale poziom tych przygotowań był intensywny, jak widać zadziałało - powiedział Benjamin Didier-Urbaniak.
Legia zatem bilans meczów przedsezonowych ma 1:1.W piątek warszawska drużyna przegrała 74:80 z Anwilem. - Pierwsze sparingi za nami, zebraliśmy w nich dużo doświadczenia. Potrzebna jest nam taka rywalizacja, by się odpowiednio zgrać na początek sezonu - dodał Didier-Urbaniak.
- Czeka nas analiza materiału jakiego dostarczyły nam mecze z Anwilem i HydroTruckiem. Zadecydujemy sobie, w którą stronę pójść w dalszych przygotowaniach, bo te jednostki startowe różnią się od tych treningowych - stwierdził Maciej Jamrozik, asystent trenera Kamińskiego.
Legia Warszawa - HydroTruck Radom 83:80 (18:18, 27:23, 11:24, 27:15)
Legia: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 15, Dariusz Wyka 14, Benjamin Didier-Urbaniak 13, Josh Sharkey 12, Raymond Cowels 8, Łukasz Koszarek 8, Grzegorz Kamiński 6, Mohamed Abdelaal 3, Grzegorz Kulka 2, Szymon Kołakowski 2, Jakub Sadowski 0.
9
HydroTruck: Mike Moore 23, Danilo Ostojić 21, Paweł Dzierżak 11, Daniel Wall 10, Kacper Wydra 8, Norbert Ziółko 5, Maciej Żmudzki 2, Krystian Okrutny 0, Aleksander Lewandowski 0.
Zobacz także:
Kevin Durant przeszedł do historii, USA odpaliło fajerwerki
Genialna Australia. Włosi pogrążyli zawodzącą Nigerię
Czy Legia ponownie znajdzie się w fazie pucharowej Energa Basket Ligi? 
