Grał w finale NBA, świetnie rzucał za trzy. Wybitny strzelec kończy karierę
Po piętnastu latach gry w najlepszej koszykarskiej lidze świata, JJ Redick zdecydował się na zakończenie swojej sportowej kariery. Rzucający znany był ze świetnej skuteczności prób z dystansu. W 2009 roku wystąpił w finałach NBA.
- Dziś oficjalnie przechodzę na emeryturę. W koszykówkę zacząłem grać 30 lat temu na moim podwórku na wyboistym skrawku piasku i trawy. To właśnie na tym boisku zaczęły kształtować się moje marzenia - skomentował swoje początki Redick. - Rzeczywistość znacznie je jednak przewyższyła. Spędziłem przecież 15 lat w NBA, nawiązując po drodze wiele wspaniałych relacji i gromadząc niezwykłe wspomnienia - dodał.
37-latek do najlepszej koszykarskiej ligi na świecie trafił w 2006 roku, kiedy to Magic postawili na niego w drafcie w 11. numerem. Trzy lata później zmierzył się w finale - między innymi u boku Marcina Gortata - z Los Angeles Lakers, ale to Kobe Bryant i spółka okazali się lepsi, wygrywając rywalizację w pięciu meczach.
W NBA Redick wystąpił łącznie w 1050 spotkaniach (940 w trakcie sezonu zasadniczego i 110 w play-offach). Średnio zdobywał 13 punktów oraz po 2 asysty i zbiórki. Jego najsilniejszą bronią były rzuty zza łuku. Trafiał je z blisko 42-procentową skutecznością.
JJ Redick is calling it a career. pic.twitter.com/SRiUUk99Xx
— theScore (@theScore) September 21, 2021
Czytaj także:
Legenda nie ma wątpliwości. "Bez niego nie wygrają mistrzostwa" >>