Liczba zaszczepionych koszykarzy w lidze NBA wynosi już 95-procent. Powiększył ją teraz Andrew Wiggins, który po długim namyśle zdecydował się przyjąć szczepionkę przeciw COVID-19.
Skrzydłowy Golden State Warriors początkowo wnioskował, aby zostać zwolnionym ze szczepienia z przyczyn religijnych. Liga NBA jednak kategorycznie odrzuciła jego wniosek.
To oznaczało, że Wiggins przez panujące w San Francisco obostrzenia sanitarne nie mógłby występować w domowych meczach swojego zespołu. Podobne zasady obowiązują w Nowym Jorku i dotyczą drużyn Brooklyn Nets oraz New York Knicks.
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!
Koszykarzowi groziło opuszczenie połowy z 82 zaplanowanych spotkań i utarta ogromnych pieniędzy. Wyliczono, że 26-latek straciłby aż 16 milionów dolarów.
Wiggins po zaszczepieniu nie musi się już tym martwić. Trener Warriors, Steve Kerr przekazał ponadto, że skrzydłowy będzie mógł już nawet wystąpić w pierwszym przedsezonowym meczu zespołu, który odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego.
W NBA wciąż jest kilku koszykarzy, którzy jeszcze się nie zaszczepili, są to między innymi Kyrie Irving czy Bradley Beal. Sezon zasadniczy 2021/2022 oficjalnie rozpocznie się 19 października.
Golden State’s Andrew Wiggins has been vaccinated and will be available for all games this season.
— Shams Charania (@ShamsCharania) October 3, 2021
Czytaj także: Ciekawie w Ostrowie! King walczył do końca
Przełamanie na niewygodnym terenie. Abdur-Rahkman dał popis