Zakażony COVID-19 jest także ich środkowy, Al Horford. Dominikańczyk został poddany izolacji i opuści kilka najbliższych meczów Boston Celtics.
Wiadomo już, że Horford nie weźmie udział w dwóch najbliższych sparingach swojego zespołu. Bostończycy udali się na Florydę, gdzie w środę czeka ich starcie z Orlando Magic, a w piątek, jeszcze przed startem nowego sezonu zasadniczego, zmierzą się z Miami Heat.
Podkoszowy jest już kolejnym zawodnikiem Celtics, który otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. 8 października odizolowany od zespołu został rzucający obrońca Jaylen Brown.
ZOBACZ WIDEO: Jasne deklaracje Daniela Obajtka. "To największa trampolina do budowy rozpoznawalności"
COVID-19 dotknął także sztab szkoleniowy. Debiutujący w roli pierwszego trenera klubu z Bostonu Ime Udoka był zakażony na początku obozu przygotowawczego.
Jeszcze nie wiadomo, czy Al Horford będzie gotowy do gry na pierwsze ligowe spotkanie, które czeka Celtics 20 października, ich rywalami w Nowym Jorku będzie wtedy drużyna Knicks.
35-latek ostatni sezon spędził w klubie Oklahoma City Thunder, środkowy w 28 meczach notował średnio 14,2 punktu, 6,7 zbiórki i 3,4 asysty, trafiając przy tym 36,8-proc. oddawanych rzutów za trzy. Teraz wrócił do Bostonu po dwóch latach przerwy.
Czytaj także:
Spekulacje potwierdzone. Śląsk Wrocław przedstawił nowego trenera
LeBron James królem Instagrama. Zobacz jak miażdży konkurencje