Gwiazdor NBA nie chciał się szczepić na COVID-19. Nowy burmistrz szansą dla Irvinga?
Kyrie Irving, który nie chciał przyjąć szczepionki na COVID-19, został odsunięty od zespołu Brooklyn Nets. Dla Amerykanina pojawiła się jednak szansa na powrót do gry.
W całej NBA było wielu zawodników, którzy mieli wątpliwości dotyczące przymusowych szczepień. Większość jednak postanowiła zaszczepić się, aby nie stracić gigantycznych pieniędzy. Wyjątkiem jest Kyrie Irving, który twardo trzyma się swoich poglądów i nie wyobraża sobie przyjęcia szczepionki.
Irving jako niezaszczepiony gracz nie może występować w domowych meczach swojej drużyny. Brooklyn Nets całkowicie odsunęli od zespołu swojego lidera, który rocznie inkasuje ponad 30 mln dolarów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"Amerykanin wciąż nie zamierza się szczepić. Dla niego pojawiło się jednak światełko w tunelu. 29-latek liczy, że ograniczenia covidowe znikną wraz ze zmianą na stanowisku burmistrza miasta.
Nowym sternikiem w mieście został Eric Adams. Kandydat Partii Demokratycznej swoje rządy rozpocznie w styczniu i już zapowiedział ponowną analizę przepisów covidowych. Jeśli zdecyduje się na ich zmianę, Irving będzie mógł ponownie trenować i występować w NBA.
- Jeśli przepisy umożliwią Irvingowi powrót do gry, to zespół powita go z otwartymi ramionami - powiedział trener Brooklyn Nets Steve Nash (cytat za Twitter).
Zobacz także:
Lakers znów zrobili to w meczu z Thunder, zawiódł Westbrook
Szubarga: Kariera jak pstryknięcie palcem. Żałuję tylko jednego [WYWIAD]