Biało-czerwoni w poniedziałek rozpoczną zmagania na Mistrzostwach Europy. Rywalami ekipy Muliego Katzurina będą Bułgarzy, Turcy oraz Litwini. Kto sprawi Polakom najwięcej problemów? - Każdy z tych rywali jest na pewno zespołem mocnym. Można powiedzieć, że kluczowym meczem będzie pojedynek z Bułgarią. Będzie to zespół groźny. Następnym naszym przeciwnikiem jest Litwa. Przyjadą oni w osłabionym składzie, nie będzie tam największych gwiazd Jasikevicius, Macijauskas, Ilgauskas. Myślę, że z tą drużyną będziemy mieli szanse. Sądzę, że najgroźniejszym przeciwnikiem będzie Turcja. W swoich szeregach mają oni doświadczonych zawodników, jeżeli chodzi o Euroligę i NBA - ocenia specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Andrzej Pluta, były reprezentant Polski.
W meczach sparingowych siła ofensywna była skupiona wokół graczy podkoszowych, wśród których brylowali Marcin Gortat oraz Maciej Lampe. - Uważam, że skład jest bardzo wyrównany. Mamy oczywiście świetnych zawodników podkoszowych - Marcina Gortata, Macieja Lampe, Adama Wójcika, Szymona Szewczyka. Na obwodzie mamy podobnie; jest Krzysztof Szubarga, Łukasz Koszarek, David Logan, Krzysztofa Roszyka i Michała Chylińskiego. Myślę, że ostatni mecz z Hiszpanami pokazał, że jeśli korzystamy z wszystkich zawodników i mają pewność siebie, to nie ma problemów. Chciałem również wspomnieć o Michale Ignerskim, który ostatnio był świetnie dysponowany - powiedział 35-letni obrońca.
Pluta, pomimo namów Romana Ludwiczuka (prezes PZKosz.), zrezygnował z występów z orzełkiem na piersi. Na skutek tego najsłabiej obsadzona była pozycja nr 2. Jednak kilka tygodni temu obywatelstwo otrzymał jednak David Logan, który w ekipie Katzurina ma przejąć schedę po zawodniku Anwilu Włocławek. - Cały czas uważam, że nie ma ludzi niezastąpionych. Tak jak wspomniałem wcześniej na obwodzie jest Szubarga i Koszarek. Obaj co prawda są typowymi "jedynkami", ale mogą również pełnić rolę rzucającego obrońcy i zdobywać punkty. David Logan ma niesamowite warunki fizyczne - zwinny, skoczny, dobre rzuty za 3, za 2, do tego świetna penetracja. Myślę, że na pewno wiele pomoże. Podobnie Michał Ignerski - jest to "trójka", wysoki zawodnik, dobrze usposobiony ruchowo. Ponadto jest także Chyliński - komentuje mistrz Polski z 2003 i 2004 roku.
Co jest więc najsilniejszą stroną biało-czerwonych? - Najsilniejszą stroną zespołu powinien być właśnie zespół. Nie indywidualne postacie, ale właśnie drużyna, która ma zwyciężać - odpowiada z przekonaniem Pluta. Izraelski szkoleniowiec Polaków znany jest z tego, że lubi grać wąskim składem. - To jest turniej i trzeba korzystać z całego składu, bo na pewno zmęczenie będzie narastać z każdym meczem. I tutaj jest bardzo ważne, aby każdy koszykarz dostał w spotkaniu odpowiednią ilość minut, aby czuł się pewnie. Aby w razie czego mógł pomóc zespołowi od razu. Jeżeli zawodnik będzie grał krótko, i wyjdzie w ważnym momencie, trudno oczekiwać by pomógł - mówi 35-latek.
Czy nasi kadrowicze są w stanie pokonać swoich grupowych rywali i awansować do kolejnej rundy? - Jestem z natury wielkim optymistą. Polska wyjdzie z grupy - zapewnia koszykarz Anwilu Włocławek. W 1997 roku reprezentacja Polski na EuroBaskecie uplasowała się na wysokim, 7. miejscu. Czy podopieczni Muliego Katzurina są w stanie powtórzyć, bądź poprawić ten rezultat? - Dużo będzie zależeć od startu reprezentacji. To jest turniej i wszystko odbędzie się również w głowach odbywać. Jeśli dobrze zaczniemy, od zwycięstwa, i pójdziemy za ciosem to myślę, że wtedy wszyscy się pewnie poczują. Presja opadnie, bo wiadomo - gramy u siebie, więc będzie mnóstwo kibiców. Na pewno ten pierwszy mecz będzie kluczowy zarówno w kwestii mentalnej jak i sportowej - kończy Pluta.