Genialny LeBron James. Dokonał tego, jako trzeci w historii NBA!

YouTube / NBA / LeBron James
YouTube / NBA / LeBron James

LeBron James we wtorek poprowadził swoich Los Angeles Lakers do bardzo ważnego zwycięstwa, a przy tym znów zapisał się na kartach historii.

Gwiazdor drużyny z Kalifornii został trzecim koszykarzem w historii ligi NBA, który zdobył w karierze 36 tys. punktów. Dołączył do Karla Malone'a (36 928) i Kareema Abdul-Jabbara (38 387). LeBron James oficjalnie dokonał tego we wtorkowym meczu przeciwko Houston Rockets, który jego Los Angeles Lakers wygrali 132:123.

36-latek był świetnie dysponowany. Skompletował już trzecie w tym sezonie triple-double (32 punkty, 11 zbiórek, 11 asyst), a przy tym trafił 11 na 19 oddanych rzutów z pola, w tym 3 na 5 za trzy.

Jamesowi wtórowali Russell Westbrook, który zapisał przy swoim nazwisku 24 "oczka", 12 zbiórek i 10 asyst oraz Malik Monk i Carmelo Anthony. Monk wywalczył 25 punktów w 40 minut, a Anthony miał 24 "oczka" i dziewięć zbiórek przy skuteczności 9 na 15 z gry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"

Rockets walczyli z całych sił i doprowadzili nawet do wyniku 116:117 na niewiele ponad trzy minuty przed końcem spotkania, ale Lakers odpowiedzieli wtedy zrywem 7-0. Udało im się odnieść 17. triumf w sezonie 2021/2022 i przerwać pasmo aż pięciu porażek.

- Najtrudniejszą rzeczą do zrobienia w tej lidze jest zwycięstwo. Więc jeśli wygrywasz, nigdy nie bierz tego, jako pewnik - mówił w rozmowie z dziennikarzami sam LeBron James, który pod nieobecność kontuzjowanego Anthony'ego Davisa i objętych protokołem sanitarnym związanym z COVID-19 Dwighta Howarda i DeAndre Jordana występował, jako center.

- Nie wiem panowie czy wiecie, co ten facet właśnie zrobił - zwrócił się do przedstawicieli mediów, mówiąc o Jamesie, David Fizdale, zastępujący na stanowisku pierwszego trenera objętego protokołem sanitarnym Franka Vogela. - Grał przez cztery kwarty na pozycji numer pięć i ją zdominował. Jest po prostu niesamowity. Mamy wielkie szczęście, że możemy oglądać go w akcji - komplementował LeBrona Fizdale.

Denver Nuggets znaleźli receptę na Golden State Warriors. Goście z Kolorado roztrwonili aż 24 punkty zaliczki, ale i tak triumfowali 89:86. Andre Iguodala nie trafił rzutu na dogrywkę, a drużyna z San Francisco doznała dopiero siódmej porażki w całym sezonie.

Słabszy dzień miał Stephen Curry, który zdobył 23 punkty, aczkolwiek trafił tylko 6 na 16 oddanych prób z pola i popełnił sześć strat. Pudłował też lider rywali, Nikola Jokić (0/5 za trzy), jednak Serb do 22 "oczek" dodał solidne 18 zbiórek, pięć asyst i cztery przechwyty. Jokić popełnił też osiem na 15 strat zespołu.

Trwa seria Milwaukee Bucks. Mistrzowie NBA odnieśli czwarty z rzędu, a 23. sukces w sezonie. Pokonali tym razem Orlando Magic 127:110. Giannis Antetokounmpo zdobył 28 punktów, a Jrue Holiday miał 18 "oczek" i 10 asyst.

Wyniki:

Orlando Magic - Milwaukee Bucks 110:127 (24:32, 21:40, 37:25, 28:30)
(Wagner 38, Carter Jr. 19, Harris 13 - Antetokounmpo 28, Middleton 21, Portis 19)

Miami Heat - Washington Wizards 119:112 (38:24, 27:27, 26:22, 28:39)
(Herro 32, Robinson 26, Butler 25 - Dinwiddie 24, Kuzma 22, Bertans 19)

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 109:114 (24:27, 24:29, 33:30, 28:29)
(Boucher 28, Siakam 28, Trent Jr. 19 - Embiid 36, Harris 19, Niang 19, Curry 12)

Houston Rockets - Los Angeles Lakers 123:132 (35:34, 24:33, 33:30, 31:35)
(Green 24, Wood 22, Porter Jr. 22 - James 32, Monk 25, Westbrook 24, Anthony 24)

Minnesota Timberwolves - New York Knicks 88:96 (22:29, 19:15, 21:28, 26:24)
(Beasley 20, McDaniels 18, Nowell 11 - Robinson 14, Randle 13, Fournier 13, Grimes 11)

New Orleans Pelicans - Cleveland Cavaliers 108:104 (20:39, 28:19, 28:25, 32:21)
(Jones 26, Graham 18, Temple 17 - Rubio 27, Love 24, Mobley 22)

Golden State Warriors - Denver Nuggets 86:89 (16:31, 20:29, 25:14, 25:15)
(Curry 23, Wiggins 21, Payton 11 - Jokić 22, Barton 21)

Sacramento Kings - Oklahoma City Thunder 117:111 (32:34, 29:23, 26:24, 30:30)
(Haliburton 24, Hield 21, Barnes 17 - Gilgeous-Alexander 33, Dort 19, Wiggins 14)

Czytaj także: Świetne świąteczne mecze w NBA!
"Gigantyczny powód do radości". Anwil celuje... w duży transfer

Źródło artykułu: