Toruńska Energa po obozie

Koszykarki toruńskiej Energi w czwartek wróciły z obozu w Zakopanym, gdzie pod czujnym okiem swojego szkoleniowca Elmedina Omanicia szykowały formę na zbliżający się dużymi krokami sezon 2009/2010. "Katarzynki" mocno pracowały nad siłą i wytrzymałością. Teraz, po powrocie, przychodzi czas na zgrywanie zespołu, dlatego przed zawodniczkami Energii kilka ciekawych turniejów, w których wezmą udział.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

10 dni na obozie w Zakopanym formę pod okiem trenera Elmedina Omanicia spędziły koszykarki Energii Toruń. Nad czym głównie pracowały "Katarzynki" pod Giewontem? - Pracowałyśmy przede wszystkim nad szybkością, wytrzymałością, siłą i elementami technicznymi. W tym okresie należy dobrze się przygotować do sezonu, gdyż później większy czas poświęca się na taktykę i zgrywanie drużyny. Wiadomo jak ważny jest okres przygotowawczy, bo od niego zależeć jak się wejdzie w sezon - powiedziała Magdalena Radwan, która do w letnim okienku transferowym trafiła do Torunia z Rybnika.

Radwan po raz drugi w swojej karierze współpracuje z bośniacki szkoleniowcem. Pierwszy raz drogi Radwan i Omanicia skrzyżowały się w Krakowie, kiedy to wspólnie z Wisłą Can Pack mogli cieszyć się z Mistrzostwa Polski. Czy metody trenerskie Bośniaka się zmieniły od tamtego czasu? - Okres przygotowawczy jest zazwyczaj bardzo ciężki. Zarówno w Wiśle pod okiem trenera Omanicia, jak i teraz w Toruniu, treningi są ciężkie i intensywne, ale przygotowane z głową, żeby miały odpowiedni efekt w przyszłości - kontynuuje Radwan.

Po obozie w górach przed toruniankami drugi etap przygotowań do sezonu 2009/2010 w Ford Germaz Ekstraklasie. Katarzynki teraz pracować będą nad zgraniem zespołu, a pomóc ma w tym duża liczba sparingów. - Gry kontrolne są ważne, gdyż jest to najlepszy sprawdzian dla zawodników i poprawienia ewentualnych błędów, a przede wszystkim zgrywanie się co jest bardzo istotnie w takim sporcie jak koszykówka. Zrozumienie się na boisku to klucz do sukcesów - mówi nowa rzucająca toruńskiego zespołu. Już niebawem torunianki udadzą się do Koszyc, gdzie wezmą udział w bardzo mocno obsadzonym turnieju międzynarodowym.

Dla Radwan zgranie się ze swoimi nowymi koleżankami jest jak najbardziej ważne. Sama zawodniczka, jak sama mówi, nie miała najmniejszych problemów z zaaklimatyzowaniem się w nowym otoczeniu. - Z aklimatyzacją nie miałam najmniejszego problemu. Większość dziewczyn już znałam. Atmosfera w drużynie jest bardzo fajna co bardzo sprzyja w treningach. Miejmy nadzieję, że pozostanie tak i w meczach - zakończyła Radwan.

W nowym sezonie torunianki będą broniły piątego miejsca w rozgrywkach. Plany działacz są jednak bardzo ambitne i wszyscy mają nadzieję, że "Katarzynki" włączą się do walki o medale. To właśnie dlatego do Grodu Kopernika sprowadzono oprócz Radwan m.in. Agatę Gajdę i Aleksandrę Chomać. To jednak nie koniec wzmocnień w Toruniu. Działacze zapowiadają bowiem pozyskanie klasowej środkowej, która ma pomóc Chomać i Gulak w walce pod koszami.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×