Świetna atmosfera w hicie PLK. Florence mówi o Hali Mistrzów

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu:  James Florence
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: James Florence

To był wielki hit. Anwil Włocławek podejmował Arged BM Stal, a Hala Mistrzów wypełniła się po brzegi. O atmosferze, panującej w sobotnim meczu, mówił James Florence.

Komplet kibiców w Hali Mistrzów. Możliwe, że padł w tym sezonie także rekord oglądalności. Tym starciem żyła cała koszykarska Polska. Sobotni hit PLK, mecz z wieloma dodatkowymi smaczkami, nie rozczarował.

Anwil Włocławek po bardzo ciekawym, zaciętym spotkaniu pokonał Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 107:88. Kapitalny był Jonah Mathews, który trafił 8 na 12 oddanych rzutów za trzy i zdobył 38 punktów.

Zacięty mecz, który zakończył się różnicą 19 "oczek"?  Tak, bo jeszcze na sześć i pół minuty przed końcem to mistrzowie Polski prowadzili we Włocławku 79:78. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zanotowali wtedy serię 18-4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!

Zapaść w końcówce spowodowała, że Arged BM Stal już po raz drugi w tym sezonie zasadniczym musiała uznać wyższość Anwilu. Czwarta kwarta zakończyła się wynikiem 35:19 dla "Rottweilerów".

- Nie zrobiliśmy w tym meczu nic z rzeczy, nad którymi ciężko pracowaliśmy przez cały tydzień. Szczególnie w drugiej połowie, co pokazuje wynik - powiedział na konferencji prasowej jeden z liderów ostrowian, James Florence.

Amerykanin, w przeszłości także kluczowy zawodnik drużyny z Zielonej Góry i Gdyni, były MVP PLK, odniósł się również do atmosfery, która towarzyszyła sobotniemu meczowi.

- Energia panująca w tej hali zawsze jest świetna, to jedno z moich ulubionych miejsc do gry w koszykówkę - powiedział 33-latek o Hali Mistrzów we Włocławku. - Ale nigdy nie jest w porządku i nie można być zadowolonym, gdy się przegrywa w ten sposób - zakończył wyraźnie rozczarowany James Florence.

Arged BM Stal z bilansem 12-5 plasuje się aktualnie na trzecim miejscu w tabeli. Anwil (14-4) jest pierwszy.

Czytaj także: Kosmiczna kasa dla Marcina Gortata
Porównania do legendy PLK nie dziwią! Nowa gwiazda polskiej ligi: Nie myślę o NBA [WYWIAD]

Komentarze (0)