Były lider Miami Heat, który 17 stycznia celebrował 40. urodziny, w podkaście Armchair Expert dokładnie wytłumaczył, o co mu chodzi. Dwyane Wade zwrócił uwagę na zmieniające się czasy.
Wade twierdzi, że młodsze pokolenia pewnego dnia zapomną o Michaelu Jordanie, tak jak w ostatnich latach fani koszykówki zapomnieli o tym, czego dokonywał Kareem Abdul-Jabbar.
- Mamy do czynienia z coraz to młodszymi i młodszymi generacjami, które zapomną o Jordanie tak, jak my zapomnieliśmy o Kareemie - powiedział Dwyane Wade.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Petarda!". Dziurska zachwyciła sieć. Co za ruchy!
Trzykrotny mistrz NBA został zapytany, kto jego zdaniem jest najwspanialszym koszykarzem w historii. Odpowiedział, że Jordan. Zaznaczył przy tym jednak, że jego zdaniem to LeBron James będzie dla wielu następnych pokoleń najlepszym zawodnikiem wszech czasów.
- Pochodzę z ery Jordana, więc jestem stronniczy. Michael Jordan zawsze będzie moim zawodnikiem numerem jeden. Zacząłem grać w koszykówkę przez Michaela Jordana. Każdy z nas ma swoje indywidualne zdanie - tłumaczył Wade.
Jordan zdobył z Chicago Bulls sześć mistrzostw NBA. James na na swoim koncie cztery pierścienie (dwa zdobyte z Miami Heat, jeden z Cleveland Cavaliers i jeden z Los Angeles Lakers).
- LeBron James będzie najwspanialszym zawodnikiem w historii dla wielu pokoleń. Ja zrzuciłem kaptur i bluzę, bo widziałem faceta, grającego w koszykówkę z numerem 23 na poziomie, na którym marzyłem, żeby się wspiąć - zakończył Dwyane Wade, który od 2003 do 2019 roku występował w NBA, reprezentując barwy Miami Heat, Cleveland Cavaliers i Chicago Bulls.
Czytaj także: To on uciszył kibiców mistrza! Sąsiad Mike'a Taylora robi furorę w polskiej lidze [WYWIAD]
"Jest mi wstyd". Doświadczony trener grzmi po porażce Śląska Wrocław