Cenne zwycięstwo Twardych Pierników. Co ze wzmocnieniami i Przemysławem Karnowskim?

Materiały prasowe / Fot. Róża Koźlikowska / Ivica Skelin
Materiały prasowe / Fot. Róża Koźlikowska / Ivica Skelin

Twarde Pierniki Toruń są coraz bliżej awansu do play-offów. Przed sezonem niewielu stawiało na taki scenariusz. - Wiele zespołów ma lepsze składy. Myślę, że walka będzie do końca - podkreślił trener Ivica Skelin.

Prowadzony przez Chorwata zespół zwyciężył w Stargardzie z PGE Spójnią 82:80 i z bilansem 13-6 zajmuje trzecią lokatę w tabeli Energa Basket Ligi. Toruńscy koszykarze już osiągnęli lepszy wynik niż w poprzednim sezonie. Wtedy zajęli 10. pozycję i wygrali 12 z 30 spotkań.

- Gratulacje dla moich zawodników. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Kontrolowaliśmy grę przez większość czasu. To zespołowe zwycięstwo. Myślę, że każdy dał z siebie maksimum - ocenił krótko piątkowy mecz Ivica Skelin. Jego drużyna podobnie, jak PGE Spójnia pauzowała ponad tydzień. Czy to pomogło w lepszym przygotowaniu się do meczu?

- Nie pomogło nam to, ponieważ mieliśmy kilka kontuzji. Przez cały ten tydzień nie mogliśmy potrenować pięciu na pięciu - tłumaczył trener Twardych Pierników, który na konferencji prasowej był również pytany o wzmocnienia. - Jesteśmy chyba jedynymi, którzy nie szukają nowych zawodników - uciął spekulacje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"

Co jednak z Przemysławem Karnowskim? Ostatnio pojawiły się informacje, że odbudowujący się po kontuzji i długiej przerwie podkoszowy trenował z toruńskim zespołem (pochodzi z tego miasta). Do gry powoli szykuje się również Wojciech Czerlonko, który poważnej kontuzji nabawił się na przedsezonowym sparingu Twardych Pierników z Asseco Arką Gdynia.

- Wojtek powoli wraca po kontuzji, ale on nadal nie zaczął biegać. Karnowski miał z nami dwa treningi po 15 minut - wyjaśnił trener Skelin. - Nie widzimy tego - dodał na koniec już po Polsku (wcześniej mówił po angielsku).

Twarde Pierniki wygrały po zaciętym meczu, w którym odrobiły dziewięć "oczek" straty z pierwszej kwarty. Szybko jednak przejęły inicjatywę. - Było to dla nas bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o play-offy. Udało się ten mecz wygrać i co najważniejsze po słabszym początku, gdy daliśmy się PGE Spójni rozrzucać przez trzy pozostałe kwarty graliśmy dobrą obronę. Każdy zawodnik coś dołożył i się z tego cieszymy - powiedział koszykarz toruńskiej ekipy, Bartosz Diduszko.

W końcówce pojawiły się komplikacje, bo goście roztrwonili 10, a później osiem punktów przewagi. Zwycięstwo, o które musieli walczyć do ostatniej sekundy smakuje jednak nawet bardziej niż mecze wygrywane łatwo. - Na pewno. Tym bardziej, że źle mecz otworzyliśmy, ale potem wszyscy razem się wzięliśmy do roboty. Szczególnie w obronie. Zatrzymać PGE Spójnię, która gra bardzo ofensywnie na 80 punktach to dobry wynik. W końcówce było trochę emocji. Mieliśmy trochę problemów, ale wyszliśmy z tego obronną ręką i cieszymy się z tego zwycięstwa - podsumował Bartosz Diduszko.


Wielki krok @TwardePierniki
w kierunku gry w fazie play-off. Torunianie po emocjonującym meczu wygrali w Stargardzie 82:80 i mają świetny bilans 13:6. Duże gratulacje! #plkpl

Karol Wasiek (@K_Wasiek) January 21, 2022

Zobacz także: Skandaliczne zachowanie trenera podczas meczu NBA! Sędziowie to przeoczyli
Odrzucili dużą ofertę za gwiazdę. Są znane kulisy

Komentarze (1)
avatar
Nie zaszczepię się
22.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trzeba wygrać obowiązkowo w Radomiu i u siebie z Lublinem, bo potem czekają nas bardzo ciężkie mecze w Zielonej, Ostrowie, Włocławku i Bydgoszczy.