Celtics zmiażdżyli 76ers, Giannis Antetokounmpo znów napisał historię!

Getty Images / Stacy Revere / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo
Getty Images / Stacy Revere / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo

Boston Celtics we wtorek przedłużyli pasmo sukcesów, odnosząc efektowny triumf nad czołowym zespołem Konferencji Wschodniej. Wielki występ zaliczył ponadto Giannis Antetokounmpo.

Grek znów zapisał się na kartach historii. Giannis Antetokounmpo w starciu z Indiana Pacers zdobył 50 punktów, 14 zbiórek oraz cztery asysty, a przy tym trafił 17 na 21 oddanych rzutów z pola i 14 na 18 wolnych.

Gwiazdor Milwaukee Bucks został trzecim zawodnikiem w historii NBA, który wywalczył w meczu minimum 50 "oczek", 10 zbiórek i uzyskał 80-proc. skuteczności, a zarazem pierwszym zawodnikiem w dziejach klubu, który dokonał czegoś takiego.

27-latek pauzował w ostatnim spotkaniu Bucks, bo miał problemy z kostką, ale szybko wrócił do pełni sił. - Odpoczywałem. Dziś czułem się już o wiele lepiej - zaznaczał po wtorkowym meczu w rozmowie z mediami dwukrotny MVP.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Aktualni mistrzowie NBA, prowadzeni przez Antetokounmpo, pokonali Pacers 128:119 i odnieśli 36. zwycięstwo w kampanii 2021/2022. Skrzydłowy Khris Middleton dodał do dorobku drużyny 19 punktów.

Gościom do triumfu nie wystarczył nawet fakt, iż trafili 17 rzutów za trzy. Bahamczyk Buddy Hield, który niedawno dołączył do Pacers, rzucił 36 "oczek". Zespół z Indianapolis jest aktualnie na 13. miejscu w Konferencji Wschodniej.

Boston Celtics zmiażdżyli Philadelphia 76ers i to na ich terenie. Gracze Ime Udoka triumfowali aż 135:87, co dało im dziewiąty z rzędu, a 34. sukces w tym sezonie. Jaylen Brown rzucił 29, a Jayson Tatum 28 punktów. Skrzydłowy miał też 12 zbiórek oraz sześć asyst w zaledwie 30 minut.

Jeśli chodzi o Sixers, tylko dwóch zawodników przekroczyło we wtorek barierę dziesięciu zdobytych punktów - byli to Joel Embiid (19) i Tyrese Maxey (11). Gospodarze uzyskali... 28,7-proc. skuteczności w rzutach z pola (23/80). Dla 76ers to jedna z najbardziej dotkliwych porażek w historii klubu.

Świetny Trae Young zaaplikował rywalom 41 punktów, miał też dziewięć asyst, a jego Atlanta Hawks okazali się we wtorek lepsi od Cleveland Cavaliers (124:116). - Graliśmy bardzo dobrze. Trafialiśmy w kluczowych momentach, a kiedy tego potrzebowaliśmy, potrafiliśmy też zatrzymać rywali w defensywie - zaznaczał Young.

Wyniki:

Atlanta Hawks - Cleveland Cavaliers 124:116 (34:36, 32:25, 28:29, 30:26)
(Young 41, Gallinari 25, Hunter 18 - Gerland 30, Mobley 22, Love 21)

Miami Heat - Dallas Mavericks 99:107 (28:23, 31:28, 19:30, 21:26)
(Butler 29, Adebayo 21, Lowry 13 - Doncić 21, Brunson 19, Kleber 19, Finney-Smith 14)

Philadelphia 76ers - Boston Celtics 87:135 (22:32, 20:37, 16:32, 29:34)
(Embiid 19, Maxey 11 - Brown 29, Tatum 28, Nesmith 18)

Milwaukee Bucks - Indiana Pacers 128:119 (34:27, 35:36, 30:31, 29:25)
(Antetokounmpo 50, Middleton 19, Holiday 14 - Hield 36, Haliburton 17, Bitadze 12)

Minnesota Timberwolves - Charlotte Hornets 126:120 po dogrywce (27:24, 25:34, 26:29, 30:21, 18:12)
(Towns 39, Russell 18, McDaniels 18 - Bridges 28, Rozier 25, Ball 22)

New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 109:121 (27:37, 26:28, 30:28, 26:28)
(McCollum 30, Valanciunas 19, Ingram 18 - Jones 27, Jackson Jr. 23, Clarke 18)

Phoenix Suns - Los Angeles Clippers 103:96 (22:26, 31:21, 28:25, 22:24)
(Booker 26, Bridges 19, Paul 17 - Morris 23, Batum 18, Jackson 14)

Czytaj także: Mistrz gromi i wysyła sygnał: "wracamy!" Mają najlepszy skład w lidze?
Wygrali, ale trener studzi nastroje. "Idziemy krok po kroku, o play-offach pomyślimy później"

Komentarze (0)