Działo się! W polskiej lidze żadna przewaga nie jest bezpieczna

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Na zdjęciu: William Garrett
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Na zdjęciu: William Garrett

Genialne emocje w Szczecinie! King zrobił dużo, żeby odrobić 19 punktów starty. W końcówce zdołał nawet wyjść na prowadzenie, ale Grupa Sierleccy Czarni Słupsk odbili piłeczkę, wygrali 77:74.

Co to było za spotkanie! W końcówce trzeciej kwarty Czarni prowadzili 65:46, ale King jest znany z tego, że nie poddaje się do samego końca.

I szczecinianie sukcesywnie zaczęli gonić rywali. Doskonałe minuty zaliczył Filip Matczak, który w czwartej kwarcie zdobył 12 ze swoich 15 punktów.

To jego efektowna dobitka z faulem wyprowadziła King na prowadzenie 72:71 na nieco ponad 100 sekund przed końcową syreną!

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Gdy wydawało się, że kolejny wielki comeback w Energa Basket Lidze stanie się faktem, Czarni odpowiedzieli doskonale - najpierw efektownie swoją akcję wykończył Marcus Lewis, a po chwili ten sam zawodnik oddał na obwód do Williama Garretta, a ten trafił najważniejszy rzut w meczu.

Gospodarze mieli czas na doprowadzenie do dogrywki. Najpierw jednak nie trafił Matczak, a w ostatnich sekundach defensywa ekipy Mantasa Cesnauskisa pozamykała wszystkie opcje i Malachi Richardson miał bardzo trudną pozycję do oddania swojej próby z dystansu. Generalnie wybór zawodnika do oddania kluczowego rzutu dziwi, bo Richardson miał do tego momenty 0/5 z dystansu.

King dwukrotnie musiał odrabiać w tym meczu solidne straty - w drugiej kwarcie Czarni zaliczyli serię 15:0, po której prowadzili 35:19. Szczecinianie jednak odpowiedzieli 11 punktami z rzędu.

3/14 z gry Stacy Davisa, 0 punktów Sherron Dorsey-Walkera - to ważne rzeczy, które miały wpływ na porażkę. Czarni dla odmiany zaliczyli 53 procent skuteczności rzutów z gry trafiając 10 "trójek" przy 19 próbach.

King Szczecin - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 74:77 (12:15, 22:29, 14:20, 26:13)

King: Filip Matczak 15, Jakub Schenk 13, Cyril Langevine 13, Stacy Davis 11, Malachi Richardson 9, Kacper Borowski 8, Paweł Kikowski 3, Jay Threatt 2, Sherron Dorsey-Walker 0.

Czarni: William Garrett 16, Marek Klassen 15, Jakub Musiał 11, Marcus Lewis 9 (10 zb), Dawid Słupiński 8, Beau Beech 7, Mikołaj Witliński 7, Bartosz Jankowski 4.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Emocjonalny rollercoaster! Z nieba do piekła w kilka sekund
Reprezentant Polski zakończył swoją przygodę z rosyjskim klubem!

Źródło artykułu: