Uciekł przez wojnę. Teraz będzie gwiazdą w Polsce?

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Angelo Warner
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Angelo Warner

Na samym finiszu okna transferowego - kontrakt w Polsce podpisał Amerykanin Angelo Warner, który kilka dni wcześniej - po wybuchu wojny w Ukrainie - rozwiązał kontrakt na Białorusi. To gracz z papierami na gwiazdę ligi.

Amerykanin Angelo Warner zasilił w ostatnich dniach szeregi Trefla Sopot. Przedstawicielom klubu - na czele z trenerem Marcinem Stefańskim - bardzo zależało na pozyskaniu 30-letniego rozgrywającego, który ma za sobą występy w lidze VTB. Był bardzo ważną postacią BC Tsmoki Mińsk.

Negocjacje z samym zawodnikiem nieco się przedłużały i to - jak słyszymy - nie do końca z powodów finansowych. Chodziło o bezpieczeństwo koszykarza, który ostatnio przebywał na Białorusi, kraju, na który zostały nałożone sankcje w związku z rosyjską napaścią militarną na Ukrainę.

- Większość moich białoruskich kolegów z drużyny musiała wstąpić do wojska, nawet trener. Gdyby ta wojna nie miała miejsca, nadal bym tam grał. Zerwanie kontraktu zostało uzgodnione z personelem i zawodnikami - tłumaczył Warner w rozmowie z portalem sport.trojmiasto.pl.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Nie jest tajemnicą, że kilku Amerykanów odmówiło przyjazdu - ze względu na toczącą się wojnę na Ukrainie - do Polski, mimo że kluby, w tym także Trefl, oferowały naprawdę solidne pieniądze. "Nie chcieli przyjeżdżać, bo obawiali się o swoje życie, część z nich myślała też, że przyjeżdża do kraju, w którym jest wojna" - mówi nam jeden z trenerów. 30-letni Warner też miał pewne wątpliwości, ale ostatecznie zdecydował się na podpisanie kontraktu.

- Sytuacja w Mińsku zaczęła się pogarszać, więc zdecydowałem się wyjechać. Musiałem wybrać koniec, ale jednocześnie chciałem grać dalej. Przedstawiono mi warunki, rozmowa z trenerem i agentem przebiegła pomyśle, więc wszystko się ułożyło - przyznał Amerykanin.

Słyszymy, że sopocianie - by zatrudnić Warnera - musieli mocniej sięgnąć do kieszeni. Amerykanin jest graczem jakościowym, który na Białorusi - w lidze VTB - nie grał za małe pieniądze. Te w Sopocie po części zwolniły po zwolnionym niedawno Brandonie Youngu (pensja około 9 tys. dolarów), który był jednym z największych rozczarowań tego sezonu.

Angelo Warner grał przeciwko Stali we Włocławku
Angelo Warner grał przeciwko Stali we Włocławku

Warner wzmocni pozycję rozrywającego, z którą - tak naprawdę - od początku sezonu są duże problemy. Young okazał się niewypałem, Mateusz Szlachetka przez kilka miesięcy był wyłączony z gry (wrócił w ostatniej kolejce), a Darrin Dorsey zmagał się ostatnio z urazem (z Anwilem raczej nie zagra).

Nowy rozgrywający, który doda drużynie jakości, był konieczny, jeśli w Sopocie myślą o powtórzeniu wyniku z poprzedniego sezonu. Trefl w tym momencie ma bilans 11:10, zostało mu dziewięć meczów do rozegrania, terminarz jest jednak - mówiąc delikatnie - mało korzystny. Ale w Sopocie wierzą, że przy pomocy Warnera uda się zagrać w fazie play-off.

- Po rozwiązaniu kontraktu z Brandonem szukaliśmy zawodnika, który może znacząco podnieść poziom naszej gry. Doświadczenie Angelo, jego liczby oraz styl gry przekonały nas, iż to właśnie on będzie odpowiednim wyborem. Nasz nowy rozgrywający widzi kolegów na parkiecie, potrafi wykreować dla nich pozycje, a swój atletyzm wykorzystuje mocno atakując kosz oraz w agresywnej obronie. Ważne również, że kiedy jest to konieczne, potrafi wziąć ciężar gry na swoje barki - opowiada trener Marcin Stefański.

Ma papiery na gwiazdę ligi

Warto dodać, że Warner już wcześniej był na radarze polskich klubów. Interesował się nim m.in. Igor Milicić, trener Arged BM Stali i reprezentacji Polski. Do podpisania kontraktu jednak nie doszło, Amerykanin wybierał inne propozycje. Rozgrywający grał m.in. we Włoszech, na Węgrzech, a ostatnio na Białorusi. To też absolwent uczelni Morehead State, dla której zagrał łącznie 130 spotkań na boiskach NCAA.

Gdy był zawodnikiem węgierskiego Szolnoki Olaj to brał udział w "bańce" FIBA Europe Cup, która miała miejsce we Włocławku. Wtedy rywalizował przeciwko wspomnianej "Stalówce" (14 pkt, 5 asyst). Ostatnio w drużynie Tsmoków rozegrał 10 meczów w lidze VTB 10, przeciętnie notując 13,7 pkt, 5,2 asyst, 4,6 zbiórek.

15 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty przeciwko Zenitowi oraz 16 punktów, 13 asyst i 6 zbiórek z Enisey - tak wyglądały jego dwa ostatnie występy dla Tsmoków i myślę, że to wystarczająca odpowiedź na temat jego aktualnej formy i jakości gry. Mam nadzieję, że potwierdzi to w Energa Basket Lidze - zaznacza Marcin Stefański.

Warner w nowych barwach zadebiutuje w piątek, 11 marca o godz. 17:30 w meczu z Anwilem Włocławek. Transmisja w Polsacie Sport Extra.

CZYTAJ TAKŻE:
Prezes rewelacji ligi: Zawodnicy chcą u nas grać. Zainteresowanie jest ogromne!
Amerykanin czeka na kasę z polskiego klubu. Padły gorzkie słowa
Gwiazdor odstrzelony. Źle wydane pieniądze [KOMENTARZ]
MVP, przetrenowanie i "Klub Kokosa". Garbacz: Ludzie sukcesu nie mają czasu hejtować