Grupa E
Jako pierwsze na parkiet w hali Łuczniczka wyszły ekipy Macedonii i Niemiec, a jako zwycięzców typowano tę drugą drużynę. Podopieczni trenera Dirka Bauermanna do drugiej fazy EuroBasketu awansowali dzięki niesamowitemu szczęściu, lecz należy przyznać, że i tak spisują się o wiele lepiej, niż zakładano przed rozpoczęciem turnieju.
Jednak nie na tyle lepiej, by stawić czoła świetnie grającej w niedzielę Macedonii. Zawodnicy trenera Jovicy Arsicia wyciągnęli wnioski z wcześniejszych porażek, a w odniesieniu zwycięstwa pomógł im Vrbica Stefanov. Doświadczony koszykarz wreszcie zagrał tak, jak od niego oczekiwano i zdobył 25 oczek (10 w pierwszej kwarcie). Na swoim poziomie wystąpił podkoszowy duet Jeremiah Massey - Pero Antić, dzięki któremu drużyna z Bałkanów wyszła na dwunastopunktowe prowadzenie w trzeciej kwarcie i nie oddała go do końca spotkania. Dla pokonanych 14 oczek rzucił Lucca Straiger. Żeby awansować do ćwierćfinału, obie ekipy muszą pokonać we wtorek swoich przeciwników.
Pogłoski o jej śmierci są grubo przesadzone - tak można zwięźle opisać sytuację reprezentacji Rosji po dwóch wygranych meczach grupy E, do której awansowała z fatalnym bilansem 0-2. Tymczasem po odprawieniu z kwitkiem najpierw Chorwacji, a w niedzielę Grecji, szanse na ćwierćfinał wyraźnie wzrosły. Żeby tak się stało mistrzowie Europy muszą pokonać jeszcze Macedonię.
Rosjanie zaskoczyli przeciwnika już w pierwszej kwarcie, po upływie której prowadzili różnicą dziewięciu oczek. Doświadczeni Grecy nie zamierzali spocząć na laurach, więc po trzech odsłonach przewaga "Sbornej" stopniała do zaledwie jednego oczka. W decydującej części meczu dał znać o sobie po raz kolejny Kelly McCarty (17 oczek), a wtórowali mu Sergey Monya i Timofey Mozgov i to rosyjska drużyna pod skrzydłami amerykańskiego trenera o izraelskich korzeniach mogła cieszyć się z drugiego zwycięstwa. Grecy tymczasem stracili miano niepokonanych, choć mogą być już pewni awansu do ćwierćfinału.
Wiedząc o wyniku wspomnianego spotkania, na parkiet wychodzili koszykarze innej niepokonanej jeszcze drużyny, reprezentacji Francji. Jej przeciwnikami była Chorwacja, której potencjał pozwala realnie myśleć co najmniej o półfinale, lecz która na razie zawodzi i nie spełnia oczekiwań swoich fanów.
I choć kibice z Bałkanów po dwudziestu minutach mogli cieszyć się z prowadzenia swoich ulubieńców i z nadzieją patrzeć w przyszłość, trzecia i czwarta kwarta nie pozostawiła złudzeń, kto tego dnia był lepszy. Tony Parker mijał rywali jak tyczki slalomowe, decydując się na rzuty z dwutaktu, albo oddając piłkę na obwód. A tam czekali już Nicolas Batum (18 punktów, w tym 3 trójki) oraz Boris Diaw (15 oczek i cztery rzuty zza łuku). Sytuację Chorwacji próbował ratować niesamowity tego dnia Marko Popović, lecz jego 30 oczek (5/7 za trzy i 15/18 z linii rzutów wolnych!) na nic się zdało. Francja pozostała niepokonana, a Chorwacja, żeby awansować dalej, musi pokonać w ostatnim meczu Niemcy.
Wyniki 6. dnia EuroBasketu:
Macedonia - Niemcy 86:75 (18:14, 18:22, 26:14, 24:25)
Grecja - Rosja 65:68 (12:21, 20:18, 15:9, 18:20)
Chorwacja - Francja 79:87 (21:19, 25:22, 10:22, 23:24)
We wtorek zmierzą się ze sobą:
15.45 Rosja - Macedonia
18.15 Francja - Grecja
21.00 Niemcy - Chorwacja
Tabela
1. Francja 8 4-0 +44
2. Grecja 7 3-1 +45
3. Rosja 6 2-2 -2
4. Chorwacja 5 1-3 -9
5. Niemcy 1-3 -21
6. Macedonia 5 1-3 -57
Liderzy 6. dnia EuroBasketu:
Punkty:
1. Marko Popović (Chorwacja) - 30
2. Vrbica Stefanov (Macedonia) - 25
3. Tony Parker (Francja) - 24
Zbiórki:
1. Antonios Fotsis (Grecja) - 9
1. Kelly McCarty (Rosja) - 9
3. Sven Schultze (Niemcy) - 7
3. Ioannis Bourousis (Grecja) - 7
Asysty:
1. Vasileios Spanoulis (Grecja) - 7
1. Anton Ponkrashov (Rosja) - 7
3. Tony Parker (Francja) - 6
3. Boris Diaw (Francja) - 6
Evaluation:
1. Marko Popović (Chorwacja) - 26
2. Vrbica Stefanov (Macedonia) - 25
3. Tony Parker (Francja) - 23