Dotychczas w Nowym Jorku panowały obostrzenia sanitarne, przez które Kyrie Irving nie mógł grać w domowych meczach swoich Brooklyn Nets. Opuścił już 35 spotkań. Jak donoszą dziennikarze Adrian Wojnarowski z "ESPN" i Shams Charania z "The Athletic", teraz ma się to zmienić.
Przekazali, że burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams zniesie w czwartek obostrzenia covidowe, które uniemożliwiały niezaszczepionym sportowcom występy na terenie Nowego Jorku.
Oznacza to, że kluczowy zawodnik Nets i czołowy koszykarz świata, Kyrie Irving będzie mógł w niedzielę po raz pierwszy w sezonie 2021/2022 zaprezentować się przed kibicami na parkiecie w hali Barclays Center.
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
Niedawno przepisy się zmieniły, ale były kuriozalne. 30-latek był uprawniony do przebywania w hali podczas spotkań Nets, jednak wyłącznie na trybunach. I na nich zasiadł między innymi podczas derbów Nowego Jorku, miał nawet sam wykupić sobie bilety przy samym parkiecie.
Irving dotychczas nie mógł pojawić się ani na boisku, ani towarzyszyć kolegom w szatni, chociaż robił to regularnie podczas meczów wyjazdowych. Okazało się, że po zwycięstwie Nets nad Knicks (110:107), rozgrywający pojawił się w szatni swojego zespołu.
NBA ukarała za to klub z Brooklynu, który "mu na to zezwolił", cytując oświadczenie. Według ligi, doszło do złamania zasad panujących w Nowym Jorku obostrzeń oraz protokołu bezpieczeństwa NBA. Grzywna, jaką nałożono wtedy na Nets, wynosiła 50 tys. dolarów.
Kyrie Irving wystąpił w tym sezonie w 19 meczach swojego zespołu, zdobywając średnio 27,7 punktu, 4,7 zbiórki i 5,3 asysty. Drużyna z Brooklynu w niedzielę zmierzy się na własnym parkiecie z Charlotte Hornets.
Kyrie Irving is eligible to make his home debut at Barclays Center on Sunday vs. the Charlotte Hornets, sources tell @TheAthletic @Stadium. New NYC exemption for in-town athletes and performers will be effective immediately beginning Thursday.
— Shams Charania (@ShamsCharania) March 23, 2022
Czytaj także: Rzucił telefonem kibica. Liga NBA ukarała go potężną grzywną