Będzie głośny powrót? Żan Tabak zajmie jego miejsce?!

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Żan Tabak
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Żan Tabak

Nazwisko Żana Tabaka wzbudza w polskim środowisku ogromne poruszenie. To tutaj osiągał największe sukcesy w trenerskiej karierze. Nic dziwnego, że kluby PLK się nim interesują. Jeden z ligowych trenerów zdradził szaloną plotkę!

W środę (13 kwietnia) rozegrano 30. kolejkę rundy zasadniczej w Energa Basket Lidze. Dla ośmiu zespołów było to ostatnie spotkanie w sezonie 2021/2022. W tym gronie jest Asseco Arka, której udało się utrzymać na poziomie ekstraklasy, mimo że na początku rozgrywek skazywano ją na pożarcie. Ostatecznie gdynianie - dzięki ciężkiej pracy i niezłej grze (pokonali m.in. Anwil i Kinga) - z bilansem 11:19 zajęli 13. miejsce w ligowej tabeli.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Przed sezonem byliśmy typowani do spadku, mieliśmy wielkie problemy organizacyjno-finansowe, więc cieszę się, że utarliśmy nosa niedowiarkom i utrzymaliśmy się w ekstraklasie. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość... - powiedział na konferencji prasowej Milos Mitrović, trener gdyńskiej drużyny.

O ile ten sezon można zaliczyć do udanych, drużyna w II części sezonu mogła się podobać, była chwalona przez ekspertów, to przyszłość gdyńskiego klubu pozostaje pod wielkim znakiem zapytania. Gdy pytamy zawodników, to ci bezradnie rozkładają ręce, mówiąc, że nie wiedzą, co ich czeka za kilka miesięcy. Wiemy, że chętnie kontynuowaliby występy w tym miejscu. - Czekamy na informacje - słyszymy. Nawet 42-letni Filip Dylewicz zgłasza gotowość do gry! - Nadal jestem głodny koszykówki - uśmiecha się.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Nieco więcej szczegółów - na konferencjach prasowych - ujawniał trener Mitrović, który chętnie z dziennikarzami dzielił się informacjami, a nawet... plotkami. Tak było po meczach z Treflem Sopot (90:98) i Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski (73:102).

- W ostatnim czasie usłyszałem tyle plotek, że sam już nie wiem, co będzie. Jedni mówili, że będziemy bogaci jak Real Madryt, a inni, że w ogóle nas nie będzie na ligowej mapie. Niestety nie mam konkretnych informacji i wiedzy. Musimy czekać. Wiem, że w klubie wszyscy są zadowoleni z pracy, którą wykonaliśmy i to mnie bardzo cieszy - mówił serbski szkoleniowiec.

Żan Tabak wróci do Polski?
Żan Tabak wróci do Polski?

Żan Tabak zajmie jego miejsce?

W kuluarach - w kontekście przyszłości gdyńskiego klubu - faktycznie można usłyszeć wiele plotek. Mocno się od siebie różnią, bo niektórzy twierdzą, że klub dalej będzie funkcjonował na podobnym poziomie, inni z kolei przekonują, że to był ostatni mecz pod nazwą "Asseco Arka" (klub przestanie istnieć), a jeszcze inni wróżą połączenie klubów z Trójmiasta (Trefl i Arka). Wiemy, że sopocka strona w tej sprawie zrobiła wstępny krok, ale za tym nie poszły konkrety.

Jest jeszcze jedna plotka. Szalona! Dołączenie do klubu potężnego sponsora ze spółki skarbu państwa i całkowita reorganizacja struktur, wraz ze sztabem szkoleniowym! Trenera Milosa Mitrovicia miałby zastąpić... Żan Tabak, Chorwat, którego nazwisko wzbudza w polskim środowisku ogromne poruszenie. To tutaj osiągał największe sukcesy w karierze. Ostatnio pracował w Enea Zastalu BC, z którym zdobył dwa medale i Puchar Polski, a kilku zawodników wskoczyło na wyższy poziom (najlepszy przykład to Iffe Lundberg, który teraz gra... w NBA!).

- Mam kontrakt na kolejny sezon, ale do mnie dotarło tyle plotek, że sam nie wiem, na czym stoję. Ostatnio usłyszałem, że ktoś rozmawia z Żanem Tabakiem, który ma wrócić i zająć moje miejsce. Nie mam zielonego pojęcia, co się może tutaj wydarzyć. Wierzę, że w najbliższych dniach usłyszę konkretne informacje - ujawnił Milos Mitrović.

W kilku źródłach podpytaliśmy nt. powrotu Żana Tabaka do Energa Basket Ligi. I prawdą jest, że polskie kluby mocno się nim interesują. Nie jest tajemnicą, że bardzo chętnie w swoich szeregach widzieliby go ponownie przedstawiciele Trefla Sopot. To tutaj Tabak - w 2012 roku - zaczynał swoją przygodę z Polską. "To byłoby marzenie" - usłyszeliśmy ostatnio z sopockiego obozu.

Sam Chorwat - po nieudanej przygodzie z San Pablo Burgos - cierpliwie czeka na rozwój wydarzeń, nie ukrywa, że interesuje go praca w klubie, który ma duże aspiracje i przystąpi do gry w europejskich pucharach.

A co z przyszłością Asseco Arki Gdynia? Czy w środę oglądaliśmy ostatni mecz zespołu pod taką nazwą? Najbliższe tygodnie będą kluczowe, Trudno w tym momencie wyrokować, co się wydarzy. Wszyscy - na czele z zawodnikami - muszą uzbroić się w cierpliwość...



CZYTAJ TAKŻE:
Trener kadry Polski: Pokora jest w mojej kieszeni [WYWIAD]
Tak właśnie wygląda "polskie piekiełko". Wrze w środowisku
Michał Nowakowski: Anwil? Powtórzyć sukcesy z przeszłości [WYWIAD]
Prezydent Włocławka: Klub wychodzi na prostą, padła ważna deklaracja! [WYWIAD]

Źródło artykułu: